18 lipca 2016

Współdziałanie społeczne (1)



Państwo ma za zadanie umożliwiać aktywność obywatelską, ponieważ to obywatele pracują na trwałość i siłę państwa. Jednak obywatele działają w różnych kierunkach, dlatego państwo jako struktura organizacyjna społeczeństwa lub narodu powinno koordynować współdziałanie dla osiągnięcia wspólnych celów. Władza państwowa musi stwarzać warunki dla prawidłowego współdziałania ogółu obywateli. Przede wszystkim trzeba stworzyć warunki prawne, które umożliwiałyby swobodne współdziałanie. W tym zakresie nie może być niepotrzebnych ograniczeń, które przeszkadzałyby w łączeniu się i organizowaniu dla społecznego współdziałania i współpracy. Należy poszukiwać takich rozwiązań organizacyjnych, które umożliwiałyby wykorzystanie aktywności niemal wszystkich działań obywatelskich. Wykluczanie pewnych działań ideologicznych lub wprost zbrodniczych musi posiadać usprawiedliwienie prawne i moralne. Ponadto należy wdrażać młodych ludzi do podejmowania wspólnych działań i realizowania określanych wspólnie celów. Działalność obywatelska wymaga praktycznego przygotowania do rozwiązywania trudności i konfliktów, a nie tworzenia nieufności i wrogości wobec otoczenia, czyli innych ludzi niekiedy całkiem odmiennych.

Zgadzam się z prof. Korab-Karpowiczem, że współdziałanie stanowi jedną z głównych zasad tworzenia życia społeczno-politycznego. Narzucanie podziałów oraz wzajemnej wrogości w społeczeństwie nie służy rozwojowi społecznemu. Rozwój polega zawsze na umiejętności współdziałania i dzięki temu powstaje ogólny dobrobyt (czyli tworzenie dodatkowych wartości różnych dóbr). Na przykład zużywanie dóbr naturalnych może być usprawiedliwione jedynie tworzeniem dzięki temu nowych wartościowych i użytecznych rzeczy (wtedy, gdy używamy drewno lub kamienie do budowy domu mieszkalnego).

Społeczny rozwój i dobrobyt zależą od umiejętności sprawnego współdziałania obywateli we wszystkich dziedzinach. Na ogół warunki prawne takiego współdziałania są jasno określone. Wszystko zależy jednak od chęci i umiejętności współpracy poszczególnych ludzi. Czego potrzebuje konkretny człowiek do sprawnego współdziałania?

Współdziałanie społeczne (2)



1. Najpierw człowiek musi mieć świadomość, że w pojedynkę nie jest w stanie osiągnąć zbyt wiele. Musi zrozumieć, a więc przyjąć i uznać, że rozwój polega przede wszystkim na poszerzaniu działalności dzięki sprawnemu współdziałaniu. Dlatego współdziałanie staje się podstawą życia społecznego. Najlepiej jest to widoczne już na poziomie wspólnoty rodzinnej, gdzie współdziałanie jest konieczne i niezbędne. Jeśli rodzice nie potrafią ze sobą współdziałać, to taka wspólnota się rozpadnie.

2.Człowiek musi mieć swobodę i możliwość dobierania sobie odpowiednich współpracowników. Współpraca musi się dokonywać w sposób praktyczny – roztropnie i sprawiedliwie. Współpraca powinna być chętna i dobrowolna. Człowiek przymuszony do współpracy nie będzie efektywny. Otóż we współdziałaniu liczy się przede wszystkim efektywność i skuteczność. Efektywność powinna być związana z określeniem jakiegoś wspólnego celu. Taki cel musi być jasny i uchwytny dla wszystkich uczestników współpracy, ponieważ wszystkie wykonywane działania muszą być podporządkowane odpowiedniemu celowi.

3. Musimy mieć świadomość, że dzięki skutecznej współpracy osiągniemy dużo więcej. Współpraca i współdziałanie są podstawą rozwoju w wielu dziedzinach. Cała sfera ekonomiczna (gospodarcza) rozwija się na zasadzie współpracy. Bez takiego społecznego współdziałania nie byłoby żadnego rozwoju cywilizacyjnego. Wszystkie historyczne budowle różnych cywilizacji mogły powstać jedynie przy współpracy całych społeczności. Oczywiście pojawią się zarzuty, że takie działania były wymuszone przez władzę zwierzchnią lub religijną. Gdy się jednak zastanowimy głębiej, wtedy okaże się, że zorganizowanie takiej szerokiej współpracy wymagało zaangażowania wszystkich uczestników. Bez takiego zaangażowania nie udałoby się zrealizować tych przedsięwzięć w sposób tak perfekcyjny.

4. Widzimy już, że współpraca i współdziałanie wymaga znakomitej organizacji. Organizacja współdziałania była zawsze najważniejszym wyzwaniem cywilizacyjnym. Od początków historii najważniejsza byłą organizacja działań wojskowych. Bitwy wygrywały wojska najlepiej zorganizowane, a niekoniecznie najliczniejsze. To najlepiej pokazuje znaczenie organizacji wspólnych działań i dokonań.

W ramach zastrzeżeń można dodać, że perfekcyjna organizacja niweluje jednak indywidualną inicjatywę, dlatego w wojsku cała inicjatywa została przeniesiona na dowódcę, czyli wodza kierującego armią. Znamy jedynie wielkich wodzów, którzy zapisali się w historii swoimi zwycięstwami. To pokazuje nam, że organizacja współpracy musi mieć swojego przywódcę i lidera, który ma czuwać nad przebiegiem współdziałania różnych jednostek. Taka właśnie jest rola przywódców politycznych. Przywódcy polityczni powinni umieć organizować współdziałanie obywateli wokół realizacji wspólnych celów.

5. Kto ma określać wspólne cele społeczne? Przeżywaliśmy w tym zakresie różne propozycje ideologiczne, które kończyły się na ogół społeczną katastrofą. Patrząc na to bardziej realistycznie przedstawia się takie cele jak powszechny dobrobyt albo nieustanny rozwój społeczny. Lecz takie ogólne propozycje wydają się zbyt ogólnikowe i dlatego nie przemawiają do przeciętnego obywatela.

Toteż należy postawić pytanie, czy można pogodzić lub połączyć cele ogólno-społeczne z różnymi celami indywidualnymi? Być może cele indywidualne mogą i powinny wpisywać się w ogólny kierunek rozwoju społecznego. Chyba rolą władzy państwowej jest taka organizacja współdziałania obywateli, żeby takie cele jak konkretne osiągnięcia ludzi układały się w drabinę prowadzącą do najwyższego celu społecznego. Przecież to pojedyncze działania obywateli powiązane we współpracy prowadzą do osiągnięcia powszechnego dobra, czyli dobrobytu lub dobrego życia.

Współdziałanie społeczne (3)



6. Jeżeli osobiste cele poszczególnych obywateli są zakorzenione głęboko w osobowej podmiotowości człowieka, to wówczas dużo łatwiej można je wpisać i wdrożyć do społecznego współdziałania. Jeżeli natomiast cele osobiste mają postać indywidualnych pomysłów, to wtedy będą stały w sprzeczności z innymi indywidualnymi (albo nawet egoistycznymi) pomysłami obywateli. Dlatego cele życiowe poszczególnych ludzi, ale również cele społeczne muszą być efektem zrozumienia osobowej podmiotowości człowieka. Trzeba po prostu mieć świadomość tego, kim jest człowiek. Taką świadomość powinni mieć zarówno poszczególni obywatele jak i przywódcy polityczni. Świadomość, kim jest człowiek, muszą mieć przede wszystkim przywódcy polityczni. Tego wymagał już Platon.

7. To oznacza, że dla współdziałania oraz dla życia społecznego konieczna jest wiedza filozoficzna. Filozofia – prawdziwa filozofia – jest umiłowaniem mądrości. Zawsze była to mądrość dotycząca człowieka oraz mądrość dotycząca życia społecznego, dawniej mówiono – politycznego. Grecy nie wyobrażali sobie działalności politycznej, właściwie państwowej, bez filozoficznej mądrości.

Kiedy jednak filozofia zamieniła rozumienie rzeczywistości na myślenie o sobie (od Kartezjusza), wtedy zmieniła się działalność człowieka, także działalność polityczna. Znikła potrzeba rozumienia człowieka na rzecz dowolnych pomysłów dotyczących człowieka i jego życia. Zaczęto propagować różne wymyślone koncepcje człowieka (egoistyczna natura ludzka albo dobry dzikus), co wpływało oczywiście na wizje polityczne, a ostatecznie również na pojmowanie celów społecznych.

Tak zrodziła się później ideologia polityczna. Ideologia oznacza jakieś błędne myślenie o człowieku, o jego celach i zadaniach społecznym. Ideologia staje się bardzo niebezpieczna, gdy zostaje zastosowana w praktyce politycznej, gdyż politycy (często rewolucjoniści) przekonani o słuszności swojego myślenia ideologicznego będą chcieli wdrożyć swoje pomysły na siłę (rewolucyjny terror), bo głupie społeczeństwo nie chce tego zrozumieć. Przed tymi wszystkimi zagrożeniami może nas obronić filozofia jako wiedza rozumiejąca oparta na realnym poznaniu (poznaniu realności). Nie wolno uciekać w możliwości myślenia, bo to nie prowadzi do niczego dobrego. Trzeba jasno powiedzieć, że myślenie nie jest w stanie stworzyć niczego realnego. Realność należy poznać i przyjąć, czyli uznać za coś prawdziwego. Wszelkie wymyślone możliwości nie są prawdziwe ani realne – to są nie-prawdziwe nie-realności, jak by powiedzieli neoplatonicy – me ontos me onta.

8. Tylko filozofia może doprowadzić nas do pełnego zrozumienia człowieka, a tym samy do zrozumienia potrzeb i wymogów życia społecznego i politycznego. Tylko filozofia może postawić przed człowiekiem realne cele społeczne. Tego nie załatwią nauki przyrodnicze, które redukują człowieka do świata przyrodniczego. Tego nie dokonają również nauki humanistyczne, które analizują tylko rozwój historyczny i kulturowy „świata ludzkiego”. Tutaj w zakresie wizji społecznej konieczna jest realistyczna filozofia człowieka, która zdoła ogarnąć całość rzeczywistości ludzkiej z jej personalistyczną podmiotowością istnienia i działania na czele, jak to ujmował Wojtyła. Na gruncie filozofii polskiej mamy bardzo ciekawy i znaczący nurt personalizmu mocno zakorzeniony w tradycji chrześcijańskiej. I tego powinniśmy się trzymać.

9. Człowiek jest istotą społeczną – głosi nowożytność. Filozof Arystoteles twierdził, że człowiek jest zwierzęciem politycznym, czyli społecznym. My dzisiaj powiemy, że człowiek jest osobą społeczną. Otóż człowiek posiada cechy i dążenia społeczne dlatego, że jest osobą, a nie jakąś istotą lub naturą (zwierzęciem jako organizmem żywym). To właśnie osoba stanowi aktywną podmiotowość człowieka, co oznacza, że cała aktywność ludzka ma swoje źródło w osobie człowieka. Wojtyła najczęściej przywoływał w tym sensie formułę łacińską – operari sequitur esse. Cała działalność ma swoje źródło w istnieniu jako przyczynie realności. Nie ma rzeczywistego działania bez prawdziwej realności istnienia.

Stąd myślenie nie jest działaniem, gdyż nie niesie ze sobą żadnej realności. Myślenie jest dowolne w swojej możliwości i przedstawia nam jedynie „świat możliwości”. Tak naprawdę realność w swoim istnieniu jest nie do pomyślenia. Pomyśleć możemy tylko niestworzone rzeczy. Myślenie nie służy więc realności człowieka, a tym samym nie służy życiu społecznemu. Życie społeczne musi być oparte na realnych podstawach, a nie na pomysłach naszego myślenia. Myślenie zawsze może nas wyprowadzić na manowce ideologii. Właśnie ideologia jest czystym myśleniem. Dlatego powinniśmy wystrzegać się myślenia i ideologii.

10. Człowiek jest stworzoną osobą. Człowiek został stworzony jako osoba mężczyzny i osoba kobiety. Dlatego człowiek może nawiązać relacje i więzi osobowo-społeczne. Podstawową relacją społeczną jest związek małżeński między mężczyzną i kobietą. To stanowi zaczątek życia rodzinnego (rodziny), które jest początkiem i pierwowzorem życia społecznego. Dlatego rodzina stanowi fundament życia społecznego. Zatem cele i zadania rodziny będą nam wskazywały cele społeczne.

Współdziałanie społeczne (4)



11.Jednym z pierwszych zadań rodziny jest prokreacja. To rodzina daje społeczeństwu nowych obywateli oraz nowe pokolenia. Kolejnym zadaniem rodziny jest współdziałanie dla wzajemnego rozwoju wszystkich członków, a w szczególności dzieci. Dlatego można przyjąć, że rodzina jest faktyczną szkołą współdziałania i współpracy. W rodzinie istnieje przemożna chęć do współdziałania, gdyż to właśnie mężczyzna i kobieta zostali powołani do życiowej współpracy. Oboje oni wspierają się i łączą we wspólnej życiowej działalności. W rodzinie współdziałanie staje się czymś naturalnym i oczywistym. Tutaj samo współdziałanie wyprzedza jeszcze wszystkie formy organizacyjne.
12. Patrząc jednak z drugiej strony musimy stwierdzić, że nie wolno traktować rodziny, ani przekształcić jej w sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwo. Rodzina nie może stać się przedsiębiorstwem. Przedsiębiorstwo dąży wyłącznie do osiągnięcia ekonomicznego zysku. Natomiast rodzinne współdziałanie nie dąży do zysku, lecz do rozwoju i samorealizacji członków rodziny. W rodzinie mamy do czynienia z działaniami osobowymi. Działania osobowe są bezinteresowne i właśnie dlatego mogą doskonalić naszą ludzką naturę. Osobowe działania doskonalą naturę człowieka, dzięki czemu staje się on lepszym człowiekiem, a jego relacje z innymi ludźmi są owocniejsze, czyli efektywne. To dlatego pełnego współdziałania uczymy się w rodzinie. Takie współdziałanie obejmuje od razu całą naturę człowieka. Natomiast działania ekonomiczne nastawione na zysk doskonalą człowieka jednokierunkowo jako sprawnego przedsiębiorcę.
13.Dlatego powstaje problem, w jakim zakresie powinien doskonalić się człowiek i jak powinien się rozwijać? Czy człowiek ma się rozwijać zawodowo, co oznacza rozwój jednokierunkowy? Czy też powinien rozwijać się osobowo, co oznacza rozwój wielokierunkowy? Rozwijając się osobowo doskonalimy swoją naturę „na wszystkie strony”, a nie tylko w jednym zawodowym kierunku. Człowiek powinien się rozwijać wszechstronnie, bo tylko wówczas „staje się bardziej człowiekiem”, jak mawiał papież JP II. Tylko rodzina zapewnia nam możliwość rozwoju osobowego, czyli wszechstronnego doskonalenia naszej natury.
14. Musimy się teraz zastanowić, na czym polega osobowe współdziałanie? Osobowe współdziałanie nie wymaga form organizacyjnych. Takie współdziałanie rozpoczyna się od zwykłego bycia razem. Osobowe bycie razem przekłada się na codzienne współżycie i współdziałanie. Codzienne współżycie w rodzinie oznacza zarazem osobowe współdziałanie. Tak więc bycie razem (na zasadzie relacji osobowych) znajduje swój wyraz we współdziałaniu. Bycie razem polega na nawiązywaniu i umacnianiu relacji osobowych, co skutkuje odpowiednią aktywnością uruchamiającą naszą naturę. Taka osobowa aktywność ułatwia więc współdziałanie w sferze duchowej i w sferze cielesnej. Osobowa bliskość członków rodziny sprawia, że wszelka współpraca staje się łatwiejsza i oczywista. Bliskie sobie osoby chętnie ze sobą rozmawiają i chętnie działają. Można stwierdzić, że osobowe relacje tworzą odpowiednia bliskość, co sprawia, że wspólnota osobowa może się rozwijać we wzajemnym współdziałaniu. Tutaj nie potrzeba jeszcze żadnych form organizacyjnych.
15.Sprawa komplikuje się dużo bardziej, gdy zaczynamy działać na zewnątrz – już w wymiarze społecznym. Życie społeczne na poziomie państwowym nie polega już na bezpośredniej bliskości. Dlatego bardzo ważnym etapem w działalności społecznej jest wspólnota lokalna, która powstaje jako wspólnota rodzin. Na tym poziomie funkcjonuje jeszcze sąsiedzka bliskość. Bliscy sąsiedzi współdziałają ze sobą za zasadzie dobrosąsiedzkiej pomocy. To owocuje rozwojem takiego lokalnego środowiska społecznego. Natomiast dzisiaj w wielkomiejskich aglomeracjach brakuje już tego rodzaju bliskości. Nawet sąsiedzi stają się sobie wyobcowani. Zaczynają wtedy dominować powiązania ekonomiczne związane z pracą zawodową. Ludzie zatracają swoją osobowość na rzecz zawodowej fachowości. Powstają klany zawodowe z różnych dziedzin, ale ludzie w tych klanach nie potrafią żyć i rozwijać się społecznie. W ten sposób rodzi się społeczna atomizacja, a obywatele danego państwa stają się coraz bardziej sobie obcy. Na koniec mamy do czynienia z sytuacją kryzysową. Kryzys pogłębia napływ zupełnie obcych imigrantów.