18 marca 2018

Polityczny fideizm



Wszystko zaczęło się od tego, że naszą politykę historyczną ukształtowali poeci a nie politycy. W ten sposób zrodził się „polityczny fideizm” albo inaczej mówiąc „emocjonalny idealizm” (właściwie taka sprzeczność sama w sobie), którym żył Naród pozbawiony własnej państwowości. Polacy przez długie lata karmili się poetyckimi obrazami marząc o urzeczywistnieniu piękna poezji. W naszej trudnej historii zostaliśmy wychowani przez ten emocjonalny idealizm (ktoś powie: myślenie wzniosłymi uczuciami). Takie podejście całkowicie pozbawiało nas spojrzenia i oceny pragmatycznej. Nawet powstający pod koniec XIX wieku pozytywizm nie zdołał przebudować naszego społecznego i politycznego myślenia.
Literatura może żyć martyrologią kolejnych powstań narodowych, ale to nie uczy, ani nie tworzy właściwego spojrzenia politycznego. Konieczny jest polityczny realizm (realistyczny pragmatyzm). Lecz takiego widzenia polityki rozgrywającej się w świecie brak również dzisiaj. Nadal jesteśmy przedstawicielami politycznego fideizmu albo emocjonalnego idealizmu. Idee polityczne rodzą się bowiem w naszych sercach, a nie głowach, dlatego nie są wykalkulowane ani do końca przemyślane. To sprawia, że oburzamy się na wszystkich dookoła, nie potrafimy nawiązać realnych stosunków politycznych. Wierzymy w jakieś idealne rozwiązania polityczne, a nie umiemy wypracować realnego stanowiska.
W naszej polityce potrzebny jest i konieczny pewien narodowy pragmatyzm. Ustalenie faktycznych priorytetów, którymi powinna się kierować polityka polska na teraz i na dalszą przyszłość. Trzeba na zimno przeanalizować politykę innych krajów (zwłaszcza politykę mocarstwową). Rozważyć i ocenić dokąd to zmierza, czy należy gdzieś (i gdzie) szukać sojuszników, czy raczej podążać własną drogą? Trzeba umieć określić fundamentalne zasady polityki (albo gry politycznej?) bez oglądania się na modne propozycje. Stać nas na to.
Sercem można kochać swój kraj, można kochać i chwalić swoją Ojczyznę. Lecz sercem nie da się kierować własnym krajem, a tym bardziej rządzić własnym państwem. Tutaj konieczne jest myślenie, jednak nie jakieś dowolne myślenie, ale mądre myślenie (takie starożytne ratio recta).