18 maja 2020

Zaufanie i zwątpienie



Współdziałanie jest naturalną postawą ludzkiego życia. Człowiek dostrzega bowiem bardzo szybko, że sam nie jest w stanie zrobić wszystkiego, co jest mu potrzebne. Dlatego podejmuje współpracę z innymi ludźmi. Widzimy, że taka współpraca jest bardzo opłacalna, czyli przynosi wymierne rezultaty. Współpracujący ludzie mogą swój dorobek wymienić z innymi ludźmi. W ten sposób lokalna współpraca dzięki wymianie handlowej staje się szerszym współdziałaniem. Dzięki handlowi współdziałanie może zataczać coraz szersze kręgi.
Otóż zarówno współpraca, jak i handel oparte są na wzajemnym zaufaniu. Można powiedzieć, że współpraca buduje zaufanie. Widzimy, że ludzie dążą do wypracowania czegoś dobrego lub pożytecznego, czegoś potrzebnego. Właśnie takiej współpracy człowiek uczył się pierwotnie, jak też uczy się obecnie w rodzinie (w kręgu domowym). Życie rodzinne jest bowiem codzienną współpracą i współdziałaniem. Toteż wspólnota rodzinna tworzy duchowy krąg zaufania. Członkowie wspólnoty rodzinnej muszą sobie ufać i zaufać. Ufać to znaczy wierzyć we wzajemną dobroć (tworzenie dobra we współdziałaniu).
Wspólnota rodzinna dostrzega i realizuje dobro w drugim człowieku. Dostrzega bowiem dobro osobowe, które decyduje o wartości drugiego człowieka, bezcennej wartości dla nas i dla całej wspólnoty. Ufamy, czyli dostrzegamy dobro i pokładamy nadzieję w dobroć osobową człowieka, a nie w jego dowolne pomysły. Natomiast do swoich pomysłów trzeba ludzi odpowiednio przekonać. Nie ma wtedy mowy o zaufaniu lecz konieczne jest przekonywanie, czyli propaganda jako presja lub represja psychologiczna (albo presja fizyczna, czyli przemoc). Dlatego wszystkie pomysły ideologiczne polegają na propagowaniu presji a nie na zaufaniu ludzi do siebie.
Zaufanie rodzi się z postrzegania głębokiej realności osobowej człowieka, to znaczy uznaniu jego osobowej podmiotowości. Ufamy zatem jakiejś przyrodzonej – ale w wymiarze osobowym – dobroci człowieka, która objawia się w dążeniu do tworzenia rzeczy dobrych i dobrym oraz pożytecznym działaniu. Natomiast ideologia proponuje człowiekowi działania bezużyteczne i niepotrzebne. Proponuje jakieś wydumane możliwości działania, które nie nadają się do twórczej współpracy i tworzenia czegoś realnego. Wykrzykiwanie haseł na manifestacjach i pochodach niczego nie tworzy i niczego nam nie daje. „Działania ideologiczne” nie tworzą żadnej realnej doskonałości. Człowiek osiąga doskonałość dzięki realnej pracy – to może być praca zawodowa, wytwarzanie i produkcja rzeczy potrzebnych do życia, albo praca samokształceniowa, czyli zdobywanie nowych umiejętności zawodowych lub naukowych, to może być również praca twórcza, czyli działalność artystyczna.
Dlatego życie społeczne i polityczne musi zapewniać ludziom swobodę realnego działania we wszystkich kierunkach, a nie narzucać im ideologiczne pomysły różnych możliwości życia i działania. Człowiek musi żyć realnie i nie może żyć samymi możliwościami. Człowiek musi działać realnie. Realne działanie dokonuje się w rzeczywistości a nie w świecie wyimaginowanym. Musimy żyć działaniami a nie marzeniami. Jeżeli potrafimy działać praktycznie, to również nasze pragnienia (ale nie marzenia) będą miały charakter praktyczny, co znaczy, że będą mogły zostać zrealizowane. Jeśli zaś snujemy w myślach tylko jakieś marzenia (to, co sobie wymyślimy), a więc tylko jakieś czyste możliwości, to nie będziemy w stanie ich zrealizować, co stanie się powodem frustracji i niechęci do działania w ogóle. Łatwo jest myśleć o czymkolwiek, ale dużo trudniej jest wykonać cokolwiek realnego. Musimy od dziecka uczyć się samodzielnego działania.
Realność budzi nasze zaufanie, natomiast ideologia wzbudza tylko wątpliwości. Realność domaga się bowiem naszego uznania. Żeby zrealizować własne życie (cele życiowe) potrzebujemy realności. Jeżeli zaczynamy negować realność, to wówczas poddajemy się myśleniu, które podsuwa nam swoje intencjonalne możliwości. Popadamy wtedy albo w idealizm, albo wprost w ideologię. Idealizm oznacza sytuację, w której myślenie bierzemy za rzeczywistość i zaczynamy kierować się samym myśleniem, natomiast ideologia oznacza sytuację, w której podejmujemy do roboty jakieś wymyślone możliwości, czyli zaczynamy działać na podstawie myślenia a nie poznania. Działania ideologiczne zaprzeczają oczywistej realności, próbując narzucić to, co zostało wymyślone. Dlatego ideologia neguje realną naturę rzeczy (przede wszystkim neguje realną naturę i osobę człowieka, wmawiając mu, że powinien stać się kimś innym – proletariuszem, konsumentem, supermenem albo myślącym zwierzęciem).
Człowiek potrzebuje realizmu, czyli uznania tego, co realne. Człowiek musi poszukiwać i odkrywać swoją własną realność. Musi poznać swoje realne człowieczeństwo a nie wymyślone ideały „nowego człowieka”. Jeśli zwrócimy się do realistycznej filozofii, to podpowie nam ona, że centrum realności w człowieku stanowi podmiotowość istnienia (sprawcza podmiotowość). Mamy więc podmiotowość osoby oraz podmiotowość życia (sprawczej mocy ożywczej). To jest prawdziwa realność człowieka. Cała nasza natura urzeczywistniana dzięki sprawczej mocy podmiotowości istnienia jest tylko możnością istotową. W naszym życiu natura nie jest zatem podmiotem sprawczym, lecz jest tylko podmiotem wykonawczym. Musi być napędzana przez moc sprawczą osoby i życia (egzystencjalnego). Bez takiej sprawczej aktywności nasza natura (dusza i ciało) byłaby tylko możliwością działania, czyli wolnością myślenia i wolnością działania. Dlatego natura wymaga realnego wsparcia aktywności istnienia. Nie wolno oddawać jej na pastwę możliwości (czyli wolności), bo to oznacza naszą klęskę, gdyż niczego nam nie daje, a raczej wszystko nam odbiera, pozbawiając realności. Wolność myślenia zabiera nam poznawanie realności, zaś wolność działania wyprowadza nas na manowce absurdu.

13 maja 2020

Jaka prosta i oczywista konstatacja pana Sadowskiego

W przypadku rządzących polityków 
konieczne są kalifikacje moralne, bo tylko wtedy
działania sprawujących władzę będą służyły obywatelom.