31 stycznia 2023

Realne działania człowieka

Wolność osobista rodzi się z zaprzeczenia realności. Człowiek mógłby się poczuć całkowicie wolnym tylko wtedy, gdyby odrzucił całą dostępną mu rzeczywistość -- to znaczy swoją własną realność oraz realność przyrodniczą, która go otacza. Ale tego nie sposób sobie nawet wyobrazić. Przecież człowiek nie jest awatarem żyjącym w próżni albo w świecie wirtualnym. Zyjemy tu na ziemi w całkiem realnym świecie i jesteśmy jak najbardziej realnymi ludźmi. Wszystko inne będzie jedynie idealistycznym złudzeniem.

Wolność rodzi się z negacji realności. Dlatego idea wolności jest w stanie zniszczyć człowieka, czyli pozbawić go realności osoby i życia. Kierowanie się wolnością jest dla człowieka zabójcze, ponieważ jest to ucieczka od własnej osobowej realności. Otóż w swoim działaniu człowiek musi kierować się prawami i wymogami realności. Głównym wymogiem realności jest potrzeba mocy sprawczej koniecznej do działania.

Wolność nie jest mocą sprawczą. Wolność daje nam wyłącznie możliwości działania, lecz nie powoduje realnego działania, gdyż nie ma mocy sprawczej. W związku z tym nie ma sensu marnować własnej mocy sprawczej do realizacji wolności, czyli tworzenia możliwości, bo to prowadzi nas na manowce. Przykładem mogą być różne ideologiczne manifestacje, które odbierają człowiekowi jego osobową godność czyniąc go marionetką w rękach polityków.

Oczywiście jako obywatele demokratycznego państwa domagamy się wolności działania. Ale to nie moja wolność powinna stwarzać możliwości do działania. Te możliwości działania powinna tworzyć odpowiednia struktura instytucji społecznych. Najpierw wsparcie i pomoc dla wspólnot rodzinnych (domowych), dalej rozwój wspólnot lokalnych i regionalnych, a wreszcie rozwijanie wspólnoty narodowej (jej gospodarki i kultury). 

Realne działania człowieka są podejmowane w ramach wspólnotowych (w kręgu bliskich sobie osób), ponieważ realne działania dla człowieka to działania osobowe -- działania moralne wobec innych osób ludzkich oraz działania religijne wobec Osób Boskich i świętych Pańskich. Takie działania sprawia i kształtuje aktywność naszej osoby (moc sprawcza osobowego podmiotu istnienia). Natomiast cała reszta działań -- tych codziennych i zawodowych -- jest podejmowana i kształtowana na zasadzie pomysłowości i przedsiębiorczości w celu zaspokojenia potrzeb życiowych i rozwoju umiejętności zawodowych. Do tego wystarczy pożyteczne myślenie, czyli podejście utylitarne -- kierowanie się pożytkiem własnym.

Musimy wiedzieć i pamiętać, że człowieka rozwijają realnie jedynie działania osobowe a nie użyteczne. Działania pożyteczne zaspokajają jedynie potrzeby naszej duchowo-cielesnej natury. Będą to działania kulturowe oraz zdrowotne.

27 stycznia 2023

Dlaczego upadł komunizm

Moim zdaniem, komunizm upadł z powodu całkowicie błędnej koncepcji ludzkiej pracy. Zakładano, że uspołecznienie, czyli odebranie własności środków produkcji -- własności narzędzi pracy, udoskonali pracę człowieka. To oznaczało, że człowiek nie powinien pracować dla siebie i swojego zysku, lecz powinien albo raczej będzie musiał realizować narzucone zadania społeczne, czyli będzie pracował w jakimś abstrakcyjnym celu (dla ogólnej sprawiedliwości społecznej). Sformułowano w związku z tym hasło: od każdego według jego możliwości i każdemu według jego potrzeb. Oczywiście potrzeby i możliwości określała władza partyjna.

Okazało się -- u nas dość szybko -- że człowiek nie zamierza pracować dla jakiegoś wyimaginowanego dobra ogółu. Człowiek chce po prostu pracować dla siebie, a właściwie dla dobra swojej rodziny i tyle. Pomimo ambitnych planów propagandowych (pokazywanie i świętowanie przodowników pracy) nie udało się przekonać Polaków do idealistycznie potraktowanego obowiązku pracy. Nie zdawano sobie sprawy, że w Polsce praca była zawsze obowiązkiem rodzinnym i domowym. Normalny człowiek ma jasną świadomość, że nie warto się wysilać dla zaspokojenia czyichś ideologicznych mrzonek, które są niezgodne z naturą człowieka. Człowiek pracuje (nawet ciężko) dla zaspokojenia swoich własnych potrzeb -- to znaczy potrzeb, które sam sobie wyznacza i określa na gruncie społecznym (wspólnotowym). Nie lubimy i nie chcemy, żeby inni narzucali nam wymyślone cele i zadania życiowe.

21 stycznia 2023

Dlaczego obcy staje się wrogiem?

1 Obcy pojawia się zawsze jako nieznajomy człowiek. Jeśli kogoś nie znamy, to zaczynamy wymyślać na jego temat najgorsze rzeczy. To sprawia, że określamy go jako podejrzanego albo po prostu jako wroga.

2 Nasza ocena wydaje się polegać na myśleniu a nie na realnym poznaniu człowieka. Jeżeli czegoś nie znamy i nic o tym nie wiemy, to nasze myślenie zaczyna tworzyć dowolne opinie.

3 Dlatego człowiek pojmowany jako wrogi jest naszym pomysłem. Natomiast tradycyjna gościnność była efektem realistycznego poznania, że każdy człowiek jest taki sam jak ja sam.

4 Gościnność była wywołana tym, że chcemy poznać kogoś obcego, porozmawiać z nim. Jeśli poznamy go jako uczciwego człowieka, to możemy go przyjąć pod swój dach. Ale jeśli okaże się kim niegodnym czy niebezpiecznym, to zrobimy wszystko, żeby się go pozbyć.

5 Jeżeli potraktowaliśmy kogoś jako wroga, to myślenie nawołuje, żeby się go pozbyć lub po prostu zniszczyć.

Jak myślenie tworzy sobie wroga?

1 Moje myślenie twierdzi, że ja jestem najlepszy. Jeśli ktoś zaneguje, że jestem najlepszy, to jest przeciwko mnie, czyli jest wrogiem.

2 Moja pozycja społeczna wydaje się być zagrożona, bo podważono moją wartość i znaczenie. Dostrzegam, że ktoś jest lepiej odbierany i staje się popularny.

3 W ten sposób tracę przez kogoś popularność, a tym samym oddziaływanie i znaczenie. Ludzie mogą przestać się ze mną liczyć.

4 A przecież to ja nam rządzić światem albo przynajmniej bliskim otoczeniem.

5 Ktoś neguje i podważa moje poglądy i opinie, czyli wypowiada się przeciwko mnie. Ktoś drugi swoimi działaniami podważa moją pozycję (moje panowanie).

6 A więc wydaje mi się, że ludzie działają przeciwko mnie, bo tak ocenia moje myślenie. Nieważne są wtedy fakty. Czuję  się otoczony przez wrogów.

5 stycznia 2023

Odszedł papież Benedykt XVI


Razem z Benedyktem umarła teologia KK.
Teraz zacznie się ideologiczne szaleństwo.