18 lipca 2016

Współdziałanie społeczne (4)



11.Jednym z pierwszych zadań rodziny jest prokreacja. To rodzina daje społeczeństwu nowych obywateli oraz nowe pokolenia. Kolejnym zadaniem rodziny jest współdziałanie dla wzajemnego rozwoju wszystkich członków, a w szczególności dzieci. Dlatego można przyjąć, że rodzina jest faktyczną szkołą współdziałania i współpracy. W rodzinie istnieje przemożna chęć do współdziałania, gdyż to właśnie mężczyzna i kobieta zostali powołani do życiowej współpracy. Oboje oni wspierają się i łączą we wspólnej życiowej działalności. W rodzinie współdziałanie staje się czymś naturalnym i oczywistym. Tutaj samo współdziałanie wyprzedza jeszcze wszystkie formy organizacyjne.
12. Patrząc jednak z drugiej strony musimy stwierdzić, że nie wolno traktować rodziny, ani przekształcić jej w sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwo. Rodzina nie może stać się przedsiębiorstwem. Przedsiębiorstwo dąży wyłącznie do osiągnięcia ekonomicznego zysku. Natomiast rodzinne współdziałanie nie dąży do zysku, lecz do rozwoju i samorealizacji członków rodziny. W rodzinie mamy do czynienia z działaniami osobowymi. Działania osobowe są bezinteresowne i właśnie dlatego mogą doskonalić naszą ludzką naturę. Osobowe działania doskonalą naturę człowieka, dzięki czemu staje się on lepszym człowiekiem, a jego relacje z innymi ludźmi są owocniejsze, czyli efektywne. To dlatego pełnego współdziałania uczymy się w rodzinie. Takie współdziałanie obejmuje od razu całą naturę człowieka. Natomiast działania ekonomiczne nastawione na zysk doskonalą człowieka jednokierunkowo jako sprawnego przedsiębiorcę.
13.Dlatego powstaje problem, w jakim zakresie powinien doskonalić się człowiek i jak powinien się rozwijać? Czy człowiek ma się rozwijać zawodowo, co oznacza rozwój jednokierunkowy? Czy też powinien rozwijać się osobowo, co oznacza rozwój wielokierunkowy? Rozwijając się osobowo doskonalimy swoją naturę „na wszystkie strony”, a nie tylko w jednym zawodowym kierunku. Człowiek powinien się rozwijać wszechstronnie, bo tylko wówczas „staje się bardziej człowiekiem”, jak mawiał papież JP II. Tylko rodzina zapewnia nam możliwość rozwoju osobowego, czyli wszechstronnego doskonalenia naszej natury.
14. Musimy się teraz zastanowić, na czym polega osobowe współdziałanie? Osobowe współdziałanie nie wymaga form organizacyjnych. Takie współdziałanie rozpoczyna się od zwykłego bycia razem. Osobowe bycie razem przekłada się na codzienne współżycie i współdziałanie. Codzienne współżycie w rodzinie oznacza zarazem osobowe współdziałanie. Tak więc bycie razem (na zasadzie relacji osobowych) znajduje swój wyraz we współdziałaniu. Bycie razem polega na nawiązywaniu i umacnianiu relacji osobowych, co skutkuje odpowiednią aktywnością uruchamiającą naszą naturę. Taka osobowa aktywność ułatwia więc współdziałanie w sferze duchowej i w sferze cielesnej. Osobowa bliskość członków rodziny sprawia, że wszelka współpraca staje się łatwiejsza i oczywista. Bliskie sobie osoby chętnie ze sobą rozmawiają i chętnie działają. Można stwierdzić, że osobowe relacje tworzą odpowiednia bliskość, co sprawia, że wspólnota osobowa może się rozwijać we wzajemnym współdziałaniu. Tutaj nie potrzeba jeszcze żadnych form organizacyjnych.
15.Sprawa komplikuje się dużo bardziej, gdy zaczynamy działać na zewnątrz – już w wymiarze społecznym. Życie społeczne na poziomie państwowym nie polega już na bezpośredniej bliskości. Dlatego bardzo ważnym etapem w działalności społecznej jest wspólnota lokalna, która powstaje jako wspólnota rodzin. Na tym poziomie funkcjonuje jeszcze sąsiedzka bliskość. Bliscy sąsiedzi współdziałają ze sobą za zasadzie dobrosąsiedzkiej pomocy. To owocuje rozwojem takiego lokalnego środowiska społecznego. Natomiast dzisiaj w wielkomiejskich aglomeracjach brakuje już tego rodzaju bliskości. Nawet sąsiedzi stają się sobie wyobcowani. Zaczynają wtedy dominować powiązania ekonomiczne związane z pracą zawodową. Ludzie zatracają swoją osobowość na rzecz zawodowej fachowości. Powstają klany zawodowe z różnych dziedzin, ale ludzie w tych klanach nie potrafią żyć i rozwijać się społecznie. W ten sposób rodzi się społeczna atomizacja, a obywatele danego państwa stają się coraz bardziej sobie obcy. Na koniec mamy do czynienia z sytuacją kryzysową. Kryzys pogłębia napływ zupełnie obcych imigrantów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz