11.Jednym z pierwszych zadań
rodziny jest prokreacja. To rodzina daje społeczeństwu nowych obywateli oraz
nowe pokolenia. Kolejnym zadaniem rodziny jest współdziałanie dla wzajemnego
rozwoju wszystkich członków, a w szczególności dzieci. Dlatego można przyjąć,
że rodzina jest faktyczną szkołą współdziałania i współpracy. W rodzinie
istnieje przemożna chęć do współdziałania, gdyż to właśnie mężczyzna i kobieta
zostali powołani do życiowej współpracy. Oboje oni wspierają się i łączą we
wspólnej życiowej działalności. W rodzinie współdziałanie staje się czymś
naturalnym i oczywistym. Tutaj samo współdziałanie wyprzedza jeszcze wszystkie
formy organizacyjne.
12. Patrząc jednak z drugiej
strony musimy stwierdzić, że nie wolno traktować rodziny, ani przekształcić jej
w sprawnie funkcjonujące przedsiębiorstwo. Rodzina nie może stać się
przedsiębiorstwem. Przedsiębiorstwo dąży wyłącznie do osiągnięcia ekonomicznego
zysku. Natomiast rodzinne współdziałanie nie dąży do zysku, lecz do rozwoju i
samorealizacji członków rodziny. W rodzinie mamy do czynienia z działaniami
osobowymi. Działania osobowe są bezinteresowne i właśnie dlatego mogą
doskonalić naszą ludzką naturę. Osobowe działania doskonalą naturę człowieka,
dzięki czemu staje się on lepszym człowiekiem, a jego relacje z innymi ludźmi
są owocniejsze, czyli efektywne. To dlatego pełnego współdziałania uczymy się w
rodzinie. Takie współdziałanie obejmuje od razu całą naturę człowieka.
Natomiast działania ekonomiczne nastawione na zysk doskonalą człowieka
jednokierunkowo jako sprawnego przedsiębiorcę.
13.Dlatego powstaje problem, w
jakim zakresie powinien doskonalić się człowiek i jak powinien się rozwijać?
Czy człowiek ma się rozwijać zawodowo, co oznacza rozwój jednokierunkowy? Czy
też powinien rozwijać się osobowo, co oznacza rozwój wielokierunkowy?
Rozwijając się osobowo doskonalimy swoją naturę „na wszystkie strony”, a nie tylko
w jednym zawodowym kierunku. Człowiek powinien się rozwijać wszechstronnie, bo
tylko wówczas „staje się bardziej człowiekiem”, jak mawiał papież JP II. Tylko rodzina zapewnia nam możliwość
rozwoju osobowego, czyli wszechstronnego doskonalenia naszej natury.
14. Musimy się teraz zastanowić,
na czym polega osobowe współdziałanie? Osobowe współdziałanie nie wymaga form
organizacyjnych. Takie współdziałanie rozpoczyna się od zwykłego bycia razem.
Osobowe bycie razem przekłada się na codzienne współżycie i współdziałanie.
Codzienne współżycie w rodzinie oznacza zarazem osobowe współdziałanie. Tak
więc bycie razem (na zasadzie relacji osobowych) znajduje swój wyraz we
współdziałaniu. Bycie razem polega na nawiązywaniu i umacnianiu relacji
osobowych, co skutkuje odpowiednią aktywnością uruchamiającą naszą naturę. Taka
osobowa aktywność ułatwia więc współdziałanie w sferze duchowej i w sferze
cielesnej. Osobowa bliskość członków rodziny sprawia, że wszelka współpraca
staje się łatwiejsza i oczywista. Bliskie sobie osoby chętnie ze sobą
rozmawiają i chętnie działają. Można stwierdzić, że osobowe relacje tworzą
odpowiednia bliskość, co sprawia, że wspólnota osobowa może się rozwijać we
wzajemnym współdziałaniu. Tutaj nie potrzeba jeszcze żadnych form
organizacyjnych.
15.Sprawa komplikuje się dużo
bardziej, gdy zaczynamy działać na zewnątrz – już w wymiarze społecznym. Życie
społeczne na poziomie państwowym nie polega już na bezpośredniej bliskości.
Dlatego bardzo ważnym etapem w działalności społecznej jest wspólnota lokalna,
która powstaje jako wspólnota rodzin. Na tym poziomie funkcjonuje jeszcze
sąsiedzka bliskość. Bliscy sąsiedzi współdziałają ze sobą za zasadzie
dobrosąsiedzkiej pomocy. To owocuje rozwojem takiego lokalnego środowiska
społecznego. Natomiast dzisiaj w wielkomiejskich aglomeracjach brakuje już tego
rodzaju bliskości. Nawet sąsiedzi stają się sobie wyobcowani. Zaczynają wtedy
dominować powiązania ekonomiczne związane z pracą zawodową. Ludzie zatracają
swoją osobowość na rzecz zawodowej fachowości. Powstają klany zawodowe z
różnych dziedzin, ale ludzie w tych klanach nie potrafią żyć i rozwijać się
społecznie. W ten sposób rodzi się społeczna atomizacja, a obywatele danego
państwa stają się coraz bardziej sobie obcy. Na koniec mamy do czynienia z sytuacją
kryzysową. Kryzys pogłębia napływ zupełnie obcych imigrantów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz