Człowiek jest samodzielną i samorządną osobą. Osoba rządzi się moralnością. Moralność człowieka stanowi jego osobiste odniesienie do innej osoby.
Osoba jest podmiotem istnienia. Przynależy więc do porządku egzystencjalnego. W związku z tym osobę charakteryzują transcendentalne własności prawdy, dobra i piękna. Właśnie te własności decydują o moralnej aktywności osoby. Ta aktywność polega na wysyłaniu aktów osobowych kontemplacji, sumienia i upodobania. Akty osobowe docierające do władz duchowych powodują podejmowanie przez nie działań moralnych przejawiających się już na zewnątrz i dotyczących spotykanych ludzi.
Taka aktywność działa najlepiej we wspólnocie rodzinnej. Działa albo powiemy, że raczej działała dobrze dawniej. Ale tak naprawdę z relacjami osobowymi mamy do czynienia tylko w rodzinie. Bo różne związki przyjacielskie są już oparte na wspólnych zainteresowaniach, albo na zgodnych poglądach, albo wreszcie na wspólnych działaniach i dokonaniach. Należy jednak mieć świadomość, że takie związki są zawarte w sferze umysłowej, czyli w naszej świadomości, i wcale nie dosięgają poziomu egzystencjalnego podmiotowości osobowej.
Jeśli więc zabraknie nam życia osobowego, jeśli zabraknie w związku z tym osobowej aktywności, to zaczynamy żyć i działać (czyli "żyć i działać") na poziomie świadomościowym. Ale trzeba wiedzieć, że to odrealnia nas samych, odrealnia nasze życie i nasze działania. Ponieważ prawdziwie realne są działania moralne i osobowe. Wszystko inne polega na intencjonalnej świadomości, a więc jest tylko intencjonalne a nie realne (wirtualne, jak dziś mówimy). Działanie intencjonalne nie buduje naszej realnej osobowości, tworzy jedynie wirtualny kocioł wszelkich intencji poznawczych (wyobrażonych zamierzeń), wirtualnych wyborów i przeżywania tego, co sobie wyobrażamy. Bez pomocy innych osób nie ma możliwości wyrwania się z tego świadomościowego i wirtualnego kociołka'
Dzisiejsza praca zawodowo oraz internetowa rozrywka, które są oparte w przeważającej mierze lub całkowicie o wirtualny przepływ informacji, utrwalają w ludziach, zwłaszcza młodych, procesy świadomościowe, czyli myślenie intencjonalne. W ten sposób człowiek wpada w pułapkę pozornego działania i pozornego życia. Ponadto wydaje mu się, że myśli i działa zupełnie niezależnie i samodzielnie, ale to jest tylko złudzenie. Trzeba wiedzieć, że wszelkim zewnętrznym wpływom podlega właśnie nasza świadomość. Prawdziwie niezależna od takich wpływów jest tylko nasza osoba. Do naszej świadomości można przekazywać medialnie dowolne informacje wirtualne, zaś świadomość nie posiada realnych odniesień i zasad, żeby cokolwiek ocenić i przeciwstawić się temu. Świadomość dysponuje jedynie wolnym wyborem, który działa zupełnie dowolnie, raz wybierając to, a raz zupełnie coś innego