Nasza
kultura narodowa oparta jest na poczuciu szlachetności. W Polsce dominującą
rolę mieli ludzie szlachetni, dlatego wyodrębniła się cała warstwa szlachty. To
byli ludzie, którzy bronili Ojczyzny i zasłużyli się na tym polu. Dlatego w
naszej kulturze utrwaliło się znaczenie szlachetnego postępowania.
Otóż
szlachetność skłania człowieka do postępowania bezinteresownego, czyli
działania osobowego. To powodowało, że Polacy niezbyt mocno zabiegali o rozwój
dbałości o interes wewnętrzny swojego państwa, co się oczywiście źle skończyło.
Ale w swoich odniesieniach sąsiedzkich zawsze sobie pomagali. Ta szlachetność w
działaniu prowadzi nas łatwo do podejmowania działań bezinteresownych.
Doskonałym przykładem może być tu zachowanie społeczeństwa polskiego wobec
uchodźców z Ukrainy.
Jednak
z drugiej strony ta szlachetność powoduje także nierealną ocenę innych ludzi.
Nam się wydaje, że wszyscy są skłonni działać równie szlachetnie, czyli
bezinteresownie. Ale w stosunkach międzynarodowych to się nie sprawdza. Na
Zachodzie działaniami władz państwowych rządzą silne interesy polityczne i
gospodarcze. To sprawia, że najczęściej czujemy się oszukani w takich relacjach
między państwowych. Trzeba więc umieć rozgraniczyć działania i relacje
międzyludzkie od działań politycznych albo instytucjonalnych, gdzie rządzi
interes własny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz