Poszli do Rabbiego Majmonidesa. Piłat zawołał:
– Bądź pozdrowiony Rabbi. Przyprowadziłem Ci znakomitych Greków, którzy chcieli porozmawiać o waszym żydowskim Bogu.
Rabbi: – Witajcie wspaniali Filozofowie. Wiele o was słyszałem w Aleksandrii.
Aryst.: – Piłat nam mówił, że wy Żydzi macie spisane jakieś Księgi o Bogu. Chcielibyśmy posłuchać, co tam jest napisane.
Rabbi: To są Święte Księgi, zwane Tora, przekazane nam z natchnienia Bożego ducha. Nasz wielki Prorok Mojżesz sam rozmawiał z Bogiem i otrzymał od Niego Dziesięć Przykazań (Dekalog), które stały się dla nas Przymierzem i Prawem, czyli taką umową handlową z Bogiem.
Plat.: – Czy to miało znaczyć, że Bóg będzie się wami opiekował?
Rabbi: – Oczywiście, jeśli będziemy przestrzegać umowy, czyli tego Prawa. Te nakazy są jasne i oczywiste. Tutaj macie je zapisane po grecku – podał im papierusowy zwitek. Platon i Arystoteles zaczęli się przyglądać zapisanym Przykazaniom Mojżesza.
Plat.: – No tak, te wasz zapiski…
Rabbi: Prawa Mojżeszowe…
Plat.: – Tak Prawa Mojżesza… jasno określają etyczny charakter ludzkiego życia.
Aryst.: – Ale do ich przestrzegania i wypełnienia konieczne wydaje się wsparcie i pomoc samego Boga, czyli Boskiej Mocy. Wiemy przecież, że ludzie są słabi i łatwo popadają w błędy i kłopoty. My w Grecji też chcieliśmy nauczyć ludzi właściwego postępowania. Stworzyliśmy zasady etyczne, które miały stać na straży moralnego postępowania, lecz to nie odniosło żadnego efektu. Ludzie nadal popełniają błędy i wykroczenia w życiu codziennym i politycznym. A jak to u was wyglądało?
Rabbi: – U nas dzieje się podobnie. Bóg swoje a ludzie swoje. Dlatego już kilka razy popadaliśmy w niewolę, chociaż Bóg zawsze się nad nami litował. Zsyłał nam Proroków, którzy od czasu do czasu przestrzegali Naród przed totalnym grzechem bezbożności.
Plat.: – A więc to Bóg interweniował w wasze poczynania zapewniając trwanie waszego małego narodu, niezbyt znanego w dawnych czasach. Ile lat ma wasza historia?
Rabbi: – To już będzie kilka tysięcy. Nasze Księgi liczą ziemski czas od stworzenia świata i pierwszych ludzi. To było już bardzo dawno.
Aryst.: – To znaczy, że wy Żydzi uważacie, że ludzi stworzył sam Bóg?
Rabbi: – Oczywiście, nie mogło być inaczej! Skąd by się wziął człowiek na ziemi? Bóg stworzył człowieka – Adama i Ewę – oraz cały ten świat, w którym żyjemy. Na początku człowiek był w Raju, takim wspaniałym miejscu, gdzie spotykał się z samym Bogiem, ale później gdy zgrzeszył przeciwko woli Bożej, został z Raju wypędzony i musiał już żyć w świecie sam i działać na własną rękę, czyli po swojemu. W ten sposób ludzie rozproszyli się po świecie i stworzyli różne miasta i państwa.
Plat.: – To by miało jakiś sens. Ja też uważam, że człowiek trafił na ziemię z powodu błędnych decyzji w działaniu. Spadł tutaj ze świata idealnego, jakby waszego Raju.
Aryst.: – Ale po co Bóg stworzył człowieka? Czy był Mu do czegoś potrzebny?
Rabbi: – Bóg stworzył człowieka z własnej woli. Nasi uczeni w Piśmie różnie to interpretują. Jedni sądzą, że człowiek powinien głosić na ziemi chwałę Bożą i tym się zasłużyć w niebie. Drudzy uważają, że Bóg stworzył człowieka z miłości, a więc my powinniśmy kochać Boga z całego serca. Ale wszyscy są zgodni, że Bóg szczególnie umiłował Naród Żydowski – Izrael – zrodzony z ojca Abrahama, gdyż wybrał nas spośród wszystkich ludów ziemi.
Plat.: – Czy Bóg przemawiał tylko do was Żydów? I czy opiekował się jedynie waszym narodem?
Rabbi: – Z tego, co nauczali nasi Prorocy wynika, że Bóg wybrał właśnie nas Żydów i co więcej, zamieszkał z nami w Arce Przymierza, w specjalnej skrzyni przechowywanej w Świątyni Jerozolimskiej.
Piłat: – Z tego, co mi wiadomo Jerozolima wraz ze Świątynią została doszczętnie zniszczona przez Rzymian. Czy to znaczy, że Bóg was opuścił?
Rabbi: – Świątynia już kilka razy była niszczona i bezczeszczona przez pogańskie ludy, ale zawsze udawało się ją odbudować.
Aryst.: – A czy tą Arkę Przymierza Żydzi zawsze mieli ze sobą, nawet na wygnaniu?
Rabbi: – Tego nie wiem, ale gdy odbudowywano Świątynię Arka zawsze do niej wracała.
Plat.: – A co było w tej skrzyni, to znaczy w Arce?
Rabbi: – Przechowywano tam Torę, czyli Święte Pismo, zawierające Boże Prawo.
Piłat: – Ciekawe, czy Rzymianie zabrali Arkę Przymierza jako łup wojenny?
Rabbi: – To dziwne, ale ostatnie zniknięcie Arki wydaje się być związane z nauczaniem Jeszui, który mienił się być Synem Bożym. Może On zabrał ją do nieba.
Aryst.: – Widziałeś chyba, że właśnie On pojawił się tutaj u nas w piekle czyścowym. Obiecał zbawienie wszystkim ludziom, którzy uwierzą w Boga Ojca – Boga Żywego – mieszkającego w niebie.
Rabbi: To by się zgadzało. Nasi Prorocy nauczali, że przyjdzie kiedyś Mesjasz – Bóg prawdziwy jak Syn Boży. Czyżby to już miałby być koniec świata?
Plat.: – To nie wygląda jeszcze na koniec świata. Ten Jezus mówił, że idzie do Ojca, chyba do Boga Ojca, a na koniec przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Piłat: – To musimy jeszcze poczekać, na razie władcą i sędzią jest dla nas wszystkich Cesarz w Rzymie.
Aryst.: – A czy zachowały się lub pojawiły jakieś zapiski nauczania tego Jezusa Nazarejskiego?
Rabbi: – Jeszcze nie widziałem nic takiego, chociaż ktoś mi mówił, że istnieją jakieś listy jego uczniów.
Piłat – Trzeba popytać wśród Jego wiernych wyznawców, którzy mogli się pojawić u nas w tej piekielnej poczekalni. Chyba że od razu poszli do nieba.
Aryst.: – Dla nas filozofów byłoby ciekawe, co On nauczał o życiu człowieka?
Rabbi: – Raczej nie mówił nic nowego. Podkreślał tylko, że ważna jest miłość do Boga, ale także miłość bliźniego tutaj na ziemi. Czy jednak człowiek może żyć miłością w tak ciężkich czasach?
Plat.: – My w Grecji stawialiśmy raczej na mądrość, lecz to również niezbyt przemawiało do ludzi, zwłaszcza tych panujących władców, o czym mogłem się sam przekonać.
Rabbi: – U nas Mądrość przyznaje się samemu Bogu. Ludzie powinni kierować się pobożnością, a wtedy Bóg może ich oświecić swoją Mądrością.
Aryst.: – Lecz czy człowiek jest w stanie przyjąć Boską Mądrość? Czy to by go nie spaliło, jak ogień z nieba?
Rabbi: – Chyba wszystko zależy tylko od Boga. On oświecał naszych Proroków swoją Boską Mądrością.
Aryst.: – A czy ten Jezus posiadał taką boską Mądrość?
Piłat: – W rozmowie ze mną nie wykazywał się Boską Mądrością. Przemawiał jak człowiek głębokiej wiary zdany całkowicie na Wolę Boga.
Rabbi: – Ale mógł być jednym z Proroków. Podobno widziano Go w towarzystwie Mojżesza i Eliasza.
Plat.: – A więc mógł posiadać Boską Mądrość.
Aryst.: – Skoro nauczał o zbawieniu wszystkich ludzi, to mógł mieć wiedzę pochodzącą od Boga.
Rabbi: – Jeśli Bóg posłał Go na ziemię, to niewątpliwie posiadał Boską Wiedzę, którą otrzymał od Boga Ojca.
Piłat: – To dlaczego tak marnie skończył? Zginął na krzyżu jak wielu złoczyńców.
Rabbi: – Podobno zginął, aby nas wszystkich wybawić od śmierci wiecznej.
Aryst.: – Człowiek jest śmiertelny i nic mu nie pomoże, tylko dusza będzie się błąkać po piekielnej otchłani, tak jak my.
Piłat: – To jak to w końcu jest z człowiekiem, czy dusza jest nieśmiertelna, czy nie? I co ona robi po śmierci człowieka? Co o tym sądzi wasza grecka Filozofia?
Plat.: – Ja twierdzę, że ludzka dusza może trwać po śmierci człowieka w świecie idealnym albo boskim, jak chcecie. Ale nie wiadomo, jak tam żyje bez ciała.
Aryst.: – No przecież my wszyscy jakoś tutaj żyjemy! Jako dusze lub nie dusze.
Piłat: – A co powiecie na temat zmartwychwstania? Podobno Jeszua zniknął z grobu, a ludzie mówili, że zmartwychwstał i wstąpił do nieba. Chyba razem z duszą i ciałem?
Rabbi: – Nasi uczeni w Piśmie spierają się na temat zmartwychwstania. Ale przecież Bóg jest wszechmocny!
Aryst.: – To byłoby coś niemożliwego z filozoficznego punktu widzenia, bo jest to wbrew naturze człowieka. Człowiek jest śmiertelny ze swej natury, a więc musiałby się zdarzyć cud, żeby na nowo ożył.
Piłat: – Przecież Jeszua dokonywał różnych cudów, jak mówiono, przywrócił nawet życie zmarłemu.
Rabbi: – Z Pisma dowiadujemy się, że Bóg powołał do nieba niektórych Proroków. Być może jakaś nieśmiertelność lub nawet zmartwychwstanie są możliwe.
Plat.: – Zaraz, zaraz, a my jesteśmy w jakiej sytuacji – żywi czy umarli, z duszą i ciałem czy bez duszy i bez ciała?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz