9 lutego 2022

Rozmowy w piekle po wizycie Jezusa /4

Nagle pojawiła się wśród nich jakaś świetlista postać. Był to Archanioł Gabryjel.

Anioł: – Widzę, że wasi Aniołowie Stróże niezbyt się starali o wasze religijne wykształcenie.

Plat.: – A to my mamy jakichś anielskich opiekunów?

Anioł: – Każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża, który się nim opiekuje przez całe życie.

Aryst.: – Ale do nas za życia nikt nigdy nie przemawiał, ani nie pouczał nas.

Anioł: – Bo Anioł Stróż ma za zadanie pilnować ludzkiego myślenia, które nie jest przecież ani widzialne, ani cielesne.

Plat.: – Nie jest nawet słyszalne, dopóki nie zaczniemy wypowiadać swoich myśli.

Anioł: – Właśnie. Aniołowie czuwają jednak nad waszymi myślami. I gdy widzą – to znaczy – gdy odczytują z działania człowieka, co on zamierza i co postanowił zrobić, wtedy uruchomiają swój intelekt i wysyłają człowiekowi słowo prawdy, które może być przyjęte przez ludzki umysł. Dzięki temu aniołowie mogą skierować działanie we właściwą stronę.

Aryst.: – I człowiek może nic o tym nie wiedzieć? To ciekawe! Jak to może się dziać?

Anioł: – Czasami dzieje się to we śnie, a czasami na jawie. Posłane przez Anioła słowo prawdy może zmienić myślenie człowieka albo zostać przyjęte jako własny pomysł.

Plat.: – No tak, czasami mamy wrażenie, że wymyśliliśmy coś wspaniałego, ale nie wiemy, skąd to się wzięło. Nazywamy to intuicja lub przeczuciem.

Anioł: – Tak właśnie działa sfera niematerialnego myślenia. Ale ludzkie myślenie jest niebezpieczne, gdyż łatwo może zbłądzić. Myślenie jest zdolne wszystko zanegować, skoro zrodziło się z negacji rzeczywistości, czyli z negacji prawdy. Dlatego dobry Bóg postawił przy każdym człowieku anioła z jego prawdziwym poznaniem, żeby strzegł ludzkiego myślenia.

Aryst.: – Skoro głupich nie brakuje, to znaczy, że ludzie nie słuchają podszeptów swego Anioła.

Anioł: – To prawda, bo przyjęcie słowa prawdy zależy od chęci i zdolności posłuszeństwa człowieka. Ludzki umysł może odrzucić słuszne myślenie i wymyślić coś zupełnie przeciwnego. Myślenie jest zmienne jak pogoda.

Aryst.: – …albo kobieta.

Anioł: – Proszę nie wykraczać poza poprawność polityczną, która obowiązuje również w niebie. Wróćmy jednak do kwestii religijnych. Spieraliście się na temat zmartwychwstania. Oczywiście jeśli przyjmiecie wizję człowieka jako złożonego z duszy i ciała, to sprawa zmartwychwstania będzie nierozstrzygalna. Bo skoro ciało ginie, to trzeba by przyjąć nieśmiertelność duszy. Lecz dusza, nawet przy założeniu, że jest źródłem życia, nie jest na tyle doskonała, żeby posiadać moc ożywienia ciała od nowa.

Aryst.: – No to kwestia nieśmiertelności i zmartwychwstania upada!

Anioł: Otóż należy zmienić koncepcję ludzkiego życia. Źródło życia, czyli siła i moc ożywcza, tkwi w człowieku znacznie głębiej niż dusza – aż na poziomie egzystencji, czyli ludzkiego istnienia, które urealnia cały byt człowieka. Takie rozumienie rozwinie w przyszłości dopiero filozofia tomistyczna (dzieło św. Tomasza i jego następców).

Aryst.: – To skąd my mamy o tym wiedzieć!

Anioł: – Dlatego posłano mnie, abym to uświadomił waszym umysłom. Może wtedy zdołacie pojąć działanie Boskiej Mocy, którą tutaj przywołaliście poprzednio.

Plat.: – Czy to znaczy, że przekazałeś nam Boskie Słowo Prawdy, które jest w stanie pokierować naszym myśleniem i popchnąć je na właściwe tory rozumienia ludzkiego życia?

Anioł: – Dobrze to Pan ujął, Panie Platon.

Plat.: – Dziękuję. Ale niestety potrzebujemy dalszych objaśnień. Czy to znaczy, że nasze życie, czyli ta moc ożywcza, zawarte w istnieniu pochodzi od samego Boga?

Anioł: – Oczywiście, to Bóg stwarza człowieka obdarzając go realnością, czyli istnieniem, które otrzymało pewną określoną moc ożywczą, jaka sprawia powstanie żywego organizmu cielesnego. Człowiek zostaje powołany do narodzin za sprawą oddziaływania Duch Bożego. Bóg Ojciec stwarza realne istnienie, Syn Boży daje nam życie, zaś Duch wyznacza całościowe powołanie człowieka. Stąd Aniołowie Stróże dbają o wypełnienie powołania poszczególnych ludzi. Lecz jeśli nie wypełnią swej misji, to mogą powędrować wraz z człowiekiem prosto do czyśćca lub nawet piekła.

Piłat: – To już wiadomo, skąd się wzięło tylu szpiegów i donosicieli w piekle.

Anioł: – Ty Prefekcie podlegasz tylko szpiegom i donosicielom, ale Filozofowie mają bardziej przyjaznych opiekunów.

Aryst.: – Jakoś nic ciekawego nam nie opowiedzieli.

Plat.: – Może zatracili już swoje Boskie Słowo Prawdy. Ich umysły straciły zdolności poznawcze i mają tylko myślenie przejęte od nas.

Rabbi: – To wszystko oznacza, że to my z powodu złego myślenia jesteśmy odpowiedzialni za upadek naszych Aniołów Stróży. Ciekawe???

Anioł: – Człowiek musi się nauczyć współpracy ze swoim Aniołem Stróżem. Powinien cały czas baczyć na jego Słowo Prawdy i podążać za tym słowem. Słowo Prawdy jest dla człowieka podstawą właściwego odniesienia do innych ludzi i do Boga. Nie wolno kłamać, ani oszukiwać nikogo. Słowo Prawdy, zwłaszcza to dotyczące Boga, staje się podstawą czynów dobra, które kształtują wasze życie moralne i religijne.

Aryst.: – To jest dla nas jasne i zrozumiałe. Właściwe i słuszne poznanie staje się dla człowieka podstawą do prawego i dobrego działania. O tym nauczała nasza grecka filozofia. Lecz jak przekonać o tym wszystkich ludzi? Albo przynajmniej większość z nich.

Rabbi: – Człowiek na ogół uczy się na własnych błędach, ale musi uznać, że popełnia błędy. A z tym jest chyba problem.

Aryst.: – Tak, tak! Errare hunanum est, jak to określają łacinnicy.

Plat.: – Ale konieczna jest również chęć, czyli wola, naprawienia swoich błędów. Nie ma sensu trwać uparcie w jakimś błędnym działaniu, a więc znowu potrzebne jest dążenie do doskonałości, do doskonałego życia.

Anioł: – Do tego właśnie konieczna jest łaska Boża, czyli pomoc nadprzyrodzona, która uruchamia najgłębsze pokłady egzystencjalnej realności człowieka i tkwiącej tam mocy sprawczej, czyli aktywności istnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz