3 grudnia 2017

Prawo, sprawiedliwość czy dobro wspólne

Źle się dzieje na świecie. I nie ma na to rady. Ja nie widzę możliwości poznania.
Dawniej moraliści trąbili o potrzebie służenia dobru wspólnemu (bonum communis), ale nikt nie powiedział, że dobro wspólne powinno i może być realizowane we wspólnocie osobowej. Nie zdołano rozpoznać, na czym miałaby polegać wspólnota osobowa. 
Wreszcie po wielu niepowodzeniach podjęto próbę zastąpienia dobra wspólnego przez obowiązek służenia prawu. Taką propozycję przedstawił Kant. A gdy obalono monarchię upadła koncepcja oświeconego władcy jako gwaranta prawa. Dlatego trzeba było stworzyć i powołać odpowiednie instytucje, które miały stać na straży prawa. Stworzono koncepcję republiki z odpowiednim systemem instytucji państwowych.
Dzisiaj głosi się hasło państwa prawa, czyli państwa funkcjonującego na zasadzie instytucji demokratycznych, które mają kierować się prawem (ale nie wiadomo tak naprawdę jakie to ma być prawo). Na koniec okazuje się, że nawet demokratyczne państwo przestaje być gwarantem prawa, ponieważ wykorzystuje prawo przede wszystkim we własnym interesie. Państwo służy obronie państwa a nie obronie obywateli. 
Poprzednio wierzono w sprawiedliwość panującego monarchy, co się nie sprawdziło. Dzisiaj z kolei mamy do czynienia z wiarą w sprawiedliwość instytucji państwowych, co też się nie sprawdza. W międzyczasie mieliśmy także odwoływanie się do woli ludu i pojęcia sprawiedliwości społecznej. Ale tymi poglądami sterowali po prostu ludzie rządzący (u nas komuniści).
W związku z tymi historycznymi wydarzeniami i doświadczeniami można postawić tezę, że prawo funkcjonujące w społeczeństwie powinno być oparte na prawie moralnym. Na przykład Rzymianie wywodzili swoje prawo z pojęcia sprawiedliwości jako zasady postępowania moralnego i politycznego. Natomiast dzisiaj powiemy, że prawo moralne powinno przestrzegać osobowej godności człowieka i polegać na poszanowaniu tej godności.
Jednak takiej propozycji nie są w stanie zrealizować żadne instytucje państwowe czy publiczne, gdyż stawiają sobie jedynie cele utylitarne (przede wszystkim interes państwa). Cóż więc możemy zrobić? Wydaje się, że kwestia wychowania nie wchodzi w rachubę, ponieważ jest to proces zbyt długotrwały. Zresztą dzisiejsze państwa demokratyczne zrezygnowały w edukacji z popierania moralności na rzecz poprawności politycznej (czyli poprawnego myślenia). Czyżby zatem polityka zmierzała do kompletnej destrukcji? Wygląda na to, że zmierzamy do totalnego kryzysu, który może doprowadzić do totalnego chaosu!

11 listopada 2017

Święto Niepodległości


11 listopada



Niestety politycy bredzą na temat narodu. Skąd to się bierze? Otóż bierze się to z politycznego myślenia. O rzeczach realnych nie wolno jedynie myśleć, bo to prowadzi do błędnych pomysłów. Trzeba starać się poznawać realne rzeczy.

Naród jest rzeczą naprawdę realną a nie wymyśloną. Naród jest wspólnotą osobowych wspólnot, rodziną rodzin, jak głosił Prymas Wyszyński. Naród nie jest tworem kulturowym ani historycznym. Naród nie jest procesem twórczości kulturalnej ani procesem rozwoju historycznego. Oczywiście działalność narodowa przejawia się w takich dziedzinach jak kultura (sztuka i literatura) lub historia (dzieje i wydarzenia historyczne).

Ale naród jest żywą i realną tkanką społeczną. Jest to przede wszystkim współdziałanie realnych podmiotów ludzkich, które tworzą rzeczywiste więzi społeczne, czyli wspólnotowe. Naród to jest współdziałająca wspólnota osobowa. Jeśli nie ma takiego współdziałania, to nie ma mowy o rzeczywistym narodzie. Najlepiej pokazują to wydarzenia w Hiszpanii. Mamy tam rzeczywiste współdziałanie narodu katalońskiego, cokolwiek myślą sobie o tym politycy. Niestety u nas w Polsce nic takiego nie występuje. I żadna pamięć historyczna nie będzie w stanie zastąpić rzeczywistego współdziałania. Żadne poglądy polityczne nie stworzą współpracy narodowej. Do tego konieczna jest wola wspólnoty. Wydaje się, że może się to dokonać raczej wbrew polityce, jak w Hiszpanii.

24 lipca 2017

Rozważania wokół Konstytucji



W kwestii Konstytucji

1.     Państwo Polskie nosi nazwę Rzeczpospolita Polska.
2.    Państwo Polskie istnieje i działa z woli Narodu dla dobra Narodu. Dlatego Państwo Polskie ma służyć i działać dla wspólnego dobra Narodu. Dobro Narodu wyraża się w rozwoju i dobrobycie całego Narodu.
3.    Władze państwowe wszelkiego stopnia są odpowiedzialne i mają odpowiadać przed Narodem. Mają odpowiadać przed Senatem wybranym przez Naród. Senat będzie pełnił rolę Narodowego Trybunału, który ma prawo oceniać i sądzić działalność polityków i urzędników państwowych.
4.    Konstytucja RP musi zawierać niepodważalne zasady rozwoju i dobrobytu Narodu. Te najważniejsze zasady działania Państwa Polskiego nie mogą być podważane przez polityków.
5.    Naród stanowi wspólnotę osobową, która wytworzyła własną kulturę, gospodarkę, czyli dorobek duchowy i materialny. Toteż Naród nie musi być jednorodny etnicznie, ale na ogół Naród jest jednorodny kulturowo i ekonomicznie.
6.    Naród w głosowaniu powszechnym wybiera Prezydenta RP. Prezydent nie może być przedstawicielem żadnej partii politycznej.
7.    Partie polityczne mogą uczestniczyć tylko w wyborach do Sejmu. Większość Sejmowa może tworzyć Rząd RP. Prezydent desygnuje Premiera Rządu, który posiada większość w Sejmie.
8.    Sejm RP jest władzą ustawodawczą, ale do uprawomocnienia się ustaw sejmowych konieczna jest zgoda i podpis Prezydenta. Prezydent ma prawo zgłaszać do Sejmu własne ustawy, które wymagając zatwierdzenia większością głosów.
9.    Władza ustawodawcza wspiera władzę wykonawczą wyznaczając odpowiednie pole do działania. Należy w tym zakresie zadbać o wspólnotowy charakter działań, które nie mogą być przesłaniane przez twory instytucjonalne. Liczą się przede wszystkim działania wspólnot lokalnych i regionalnych. Dlatego na pierwszym miejscu muszą się znaleźć inicjatywy samorządowe tych wspólnot.
10.   We wspólnotach lokalnych i regionalnych musi być rozwijana i zachowana zasada samorządności. Samorządy lokalne (miasta i gminy) i regionalne (województwa) mają dbać przede wszystkim o dobrobyt i rozwój podległym im wspólnot.
11. Wszelkie tworzone instytucje mają mieć charakter pomocniczy (zasada pomocniczości) a nie wiodący. Rządza bowiem wspólnoty samorządowe a nie instytucje. Jeżeli jakieś instytucje (np. firmy lub przedsiębiorstwa) próbują zawłaszczać jakieś pole do działania, to powinny podlegać ocenie i kontroli społecznej (wspólnoty lokalnej lub regionalnej).
12.     Rząd RP sprawuje władzę wykonawczą, czyli jest zobowiązany działać dla rozwoju i dobrobytu Narodu. Władze rządowe (ministrowie itp.) są odpowiedzialne przed Narodem, dlatego podlegają ocenie Senatu.
13.  Senat powinien pełnić rolę kontrolną wobec Sejmu i Rządu. Do Senatu  byliby wybierani ludzie bezpartyjni (należałoby wprowadzić zakaz kandydowania dla byłych członków partii). Dlatego można by ograniczyć liczebność senatorów (3-5 z każdego województwa w zależności od liczby mieszkańców). Skoro Senat byłby bezpartyjny, to wybory do Senatu powinny odbywać się razem z wyborami prezydenckimi.
14.   Senat miałby prawo i obowiązek kontrolowania i przesłuchiwania polityków oraz urzędników państwowych (tylko komisje senackie). Senat miałby prawo składania wniosków przeciwko politykom albo rządom partyjnym do Trybunału Stanu.
15.   Powinna funkcjonować wzajemna kontrola. Prezydent byłby kontrolowany przez Sejm. Sejm powinien być kontrolowany przez Senat. Natomiast Senat byłby odpowiedzialny i kontrolowany przez Prezydenta.