Głównym założeniem liberalnej demokracji jest idea postępu dzięki wolności działania. Do tego stanowiska zostały zaadoptowane idee Rewolucji Francuskiej -- wolność, równość, braterstwo. Wolność działania została oparta na wolności myślenia i swobodnym wyborze działania. Niestety nikt nie przewidział, że wolność myślenia doprowadzi do przyjmowania absurdalnych pomysłów ideologicznych. To było tak jak z wolnością słowa (czyli wypowiedzi). Uważano, że wolność słowa doprowadzi do odkrywania prawdy, a stało się tak, że doprowadziła ona w wypowiadania dowolnych bzdur i totalnego hejtu.
Podobnie dzieje się z ideą równości. Już w czasach komunistycznych było widać, że postulat równości sprowadza ludzi do jednego poziomu -- tego najniższego. Dziś na powrót proponuje się realizację równości. Krytykuje się nierówne relacje w społeczeństwie i rodzinie, stawiając na totalną emancypację w kierunku równości. Ludzkie życie i działanie musi być zdefiniowane poprzez równość -- zupełną równość i tożsamość. Znów zapomina się, że realizacja postulatu równości wymusza odrzucenie wszystkich naturalnych cech, właściwości i zdolności człowieka. Jest to odzieranie ludzi z ich realnej natury, gdyż w naturze nie ma równości, wystarczy spojrzeć na rośliny i zwierzęta. Dlatego ideologia równościowa postuluje i wymusza negację ludzkiej natury i całej realności człowieka. Można sobie pomyśleć dowolne bzdury, ale to nie zmienia rzeczywistości.
Idei braterstwa też nie da się zrealizować w oparciu o ideologiczne pomysły. Wymuszone spotkania ludzi odmiennych kultur nie prowadzą do poszanowania i pojednania, ale wywołują raczej wrogość lub niezadowolenie (nawet nienawiść). Wzajemne poszanowanie rodzi się przez wiele lat w przypadku realnych sąsiadów w lokalnych społecznościach. Jeśli wrzucamy kogoś w zupełnie obce środowisko, to trudno spodziewać się szybkiego dostosowania. Dlatego pojawiają się sytuacje niezdolności wchłonięcia emigrantów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz