4 maja 2022

Do czego prowadzi świętość władzy

Europa już dawno odrzuciła świętość władzy. Pogodził się z tym także KK. Natomiast Cerkiew Rosyjska twardo obstaje przy świętości władzy. Jest to po części związana z widocznym podporządkowaniem Cerkwi władzy rosyjskiej. Dawniej to Car był ziemskim namiestnikiem Cerkwi.

Bóg prawilny, tylko człowiek omylny. Stąd władza w osobie Cara ma zawsze rację i słuszność. Swiętości nie można podważać. Władza stoi więc na samej górze, a wszyscy obywatele są poddanymi. Dlatego wszyscy obywatele (czy raczej mieszkańcy) działają jak poddani (czyli składają hołd Carowi). 

Swięta władza broni świętości człowieka, czyli swoich poddanych hołdowników. Broni wiec tradycyjnych wartości, co powoduje odrzucenie "nowych wartości postępowych". To nie pojedynczy obywatel ma wybierać sobie dowolne myślenie i działanie. To władza rosyjska nakazuje poddanym jej mieszkańcom, jak mają żyć. Przecież to święta władza ma słuszność i rację, a zwykły człowiek na co dzień błądzi.

Jest to oczywiście sprzeczne z postępowymi postulatami państw zachodnich (Zachodu). Skoro Europa odrzuciła świętość władzy (czyli jej pochodzenie z woli Bożej), to musiała postawić na demokratyzację władzy (instytucjonalną demokrację). W takiej demokracji władza jest wybierana przez obywateli (pośrednio lub bezpośrednio). Ale wówczas władza podlega ocenie społecznej (decyzji obywateli w trakcie wyborów). Taka władza nie dysponuje więc własną słusznością działania, gdyż zależy od decyzji i poglądów obywateli. Radykalnie można powiedzieć, że obywatele nie są poddanymi władzy, lecz to władza jest poddana obywatelom (czyli jest poddana weryfikacji obywatelskiej). Z perspektywy Rosji jest to nie do przyjęcia, gdyż oznacza słabość władzy demokratycznej. Zatem należy zwalczać zachodnią demokrację.

W demokracji porządek społeczny zależy ostatecznie od upodobań obywateli. Niestety takie upodobania i poglądy podlegają ciągłym zmianom. Ponadto w zachodniej demokracji postawiono na dowolność poglądów i wypowiedzi. Okazało się, że ta wolność słowa doprowadziła nie do poznania prawdy, jak zakładano, lecz do głoszenia wymyślonych bzdur, czyli tworzenia skrajnych ideologii. To oczywiście nie podoba się co mądrzejszym ludziom, ale oni nie mają żadnego wpływu na społeczne opinie obywateli. Dlatego w tym zakresie władzę przejęły media. To media kształtują opinie społeczne, a to oznacza, że faktycznie rządzą i panują w demokratycznych państwach. To stało się dziś głównym absurdem demokracji. Co więcej, nie ma na to lekarstwa, trzeba by zamknąć media, ale wszyscy będą protestować.

Natomiast w Swiętej Rosji Car ma pełnię władzy (co oznacza idea samowładztwa). Rosja nie chce więc zaprowadzenia demokracji, skoro widzi w niej słabość władzy. Przecież to władza musi mieć i ma zawsze rację i słuszność. To władza ma moc i możliwości oceniania swoich poddanych a nie na odwrót.

Dzisiaj Rosja odwołuje się do tradycyjnych wartości, ale nie jest zdolna przedstawić przekonujących argumentów. Dlatego wybiera drogę siły i przemocy, czyli wojnę. Wołają, że obronimy nasze racje i zwycięży nasza słuszność (czyli Ruskij Mir). Jedynym argumentem, ale tylko ideologicznym, jest mitologia Trzeciego Rzymu lub Nowej Jerozolimy, co oczywiście propagują zwolennicy Moskiewskiego Prawosławia, rosyjscy teologowie i filozofowie. Niestety w tym micie brakuje solidnej podstawy doktrynalnej (chociażby teologii człowieka).

Europa zadufana w swoją postępową demokrację nie rozumie Rosji, jej dążeń i celów działania. Traktuje Rosję czysto komercyjnie. Ale Rosja nie jest do kupienia, to raczej ona przekupuje zachodnią demokrację. 

Co możemy z tym zrobić? Co zrobić z rosyjskim porządkiem społecznym? Europa chyba wreszcie zobaczyła, że przehandlowała swoje wartości, te wartości, które ją stworzyły i dały jej siłę. To nie są wartości, które wyznają dziś urzędnicy brukselscy. Trzeba więc coś zmienić. Należałoby powrócić do tradycyjnych wartości i przemyśleć na nowo koncepcję człowieka. W swoim blogu od lat postuluję powrót do personalistycznej metafizyki.

Nic dobrego nas nie czeka. Cerkiew Rosyjska uświęciła władzę obecnego Cara a rosyjska władza zawładnęła prawosławną religią. Można by przeciwstawić temu religijną prawdę KK. Ale ostatnio okazuje się, że Kościół chce się zdemokratyzować, co by oznaczało, że teologiczna prawda dogmatów będzie ustalana w głosowaniu wiernych albo nawet niewiernych. Nadchodzą więc dziwne czasy dla religii katolickiej. Konieczne wydaje się przełamanie jakiejś niemocy teologicznej. Potrzebna jest interwencja Ducha Swiętego. A może rozwiązanie ostateczne, czyli Sąd Boży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz