6.Pan R. spotkał Wielkiego Myśliciela.
– O czym pan tak myśli i myśli? – Zapytał.
Na to Myśliciel myślał… i myślał…
– I co pan w końcu wymyślił?
– Chyba wymyśliłem wielkie gówno, w które wdepnął ten świat.
Już się z tego nie wygrzebiemy!
– No to dziękujemy panu, towarzyszu Lenin, za świetny
pomysł.
– Świetny to on by był, gdyby tak straszliwie nie
śmierdział.
– Proszę się nie martwić, nasi PR-owcy zrobią z tego Zapach
Wolności (запах свободы) i
wszyscy będą zachwyceni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz