31. Akty kontemplacji, które
pochodzą od własności osobowej prawdy, docierają do naszego umysłu przyczynując
w nim słowo prawdy. To słowo prawdy aktywizuje poznawczą działalność umysłu, co
pozwala na rzeczywisty kontakt z prawdą realnego bytu. W naszym umyśle nie może
występować realna własność prawdy, która stoi po stronie tego, co jest
rzeczywiste. Natomiast pojawia się w nim słowo prawdy jako poznawcze otwarcie
się umysłu na to, co jest prawdziwe. Dlatego umysł obdarzony słowem prawdy jest
w stanie poznawać to, co realne, i co więcej, osiągać zrozumienie tego, co
realne.
32. Z kolei akty sumienia, które
pochodzą od własności osobowego dobra, docierają do naszej woli sprawiając w
niej czyn dobra. Taki czyn dobra aktywizuje chcenie woli, co powoduje, że wola
zaczyna pragnąć realnego dobra, czyli podejmuje działanie moralne lub
pożyteczne dla ludzkiego życia. Dlatego takie pobudzenie i usprawnienia woli
skutkuje moralnym postępowaniem człowieka.
33. Wreszcie akty upodobania,
które płyną ze strony własności osobowego piękna, docierają do naszej
uczuciowości wywołując w niej przeżycie piękna, co sprawia, że uczuciowość
zostaje zafascynowana pięknem życia i kieruje się nadzieją na nowe życie, a nie
przeżywaniem doznawanych przyjemności.
34. Dlatego musimy stwierdzić, że
do tego, aby władze duchowe właściwie działały, potrzebna jest pomoc ze strony
osobowej aktywności naszej osoby. Konieczny jest przepływ i kontakt między
aktami osobowymi a władzami duchowymi, gdyż tylko wówczas we władzach rodzą się
najlepsze działania, czyli działania moralne i religijne.
35. Jeżeli ten kontakt się zerwie
na zasadzie jakiejś bezsensownej negacji (teologia mówi tu o grzechu
pierworodnym), to wówczas władze duchowe są pozostawione sobie same i podejmują
dowolne działania mające charakter jedynie czegoś możliwego. Mamy wtedy do
czynienia z jakąś możliwością działania, a nie aktywnym działaniem duchowym. Trzeba
przyznać, że w ten sposób rodzi się wolność, która jest tylko możliwością i
niczym więcej. Wolność nie ma żadnej mocy sprawczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz