26 października 2019

Kultura jako wspólnota wartości



Pan Gadowski stwierdził, że kultura musi budować wspólnotę, i jak wyjaśnił dalej, chodzi o wspólnotę wartości. To pokazuje, że kultura żyje wartościami, a nie czymś zupełnie dowolnym (czyli wolnością działania artystów).
Otóż mój komentarz dotyczy wartości. Wartości stanowią nasze myślenie o różnych rzeczach i sprawach dotyczących człowieka. Pan Gadowski często odwołuje się do takich wartości jak prawda, dobro i piękno. Trzeba jednak wiedzieć, że są to realne własności tego, co realne (co realnie istnieje), natomiast wartością będzie nasze słuszne myślenie o tych własnościach, czyli przypisanie ich właśnie realności, a nie na przykład samemu myśleniu. Dobro jest realną własnością dobra, zaś wartością będzie nasze myślenie, że dobro jest czymś cennym dla człowieka.
Trzeba by więc zapytać, jak powstaje wspólnota wartości i czym ona naprawdę jest? Skoro wartości stanowią nasze myślenie, to wspólnota wartości byłaby jakimś światem intencjonalnym. Taki świat stanowi świadomość każdego człowieka. Ja bym dodał, że to powinna być świadomość moralna. Czy zatem powstaje jakiś intencjonalny świat (ogólnej świadomości) tworzony przez wielość uczestników (przez powiązanie indywidualnych świadomości)? Mówi się przecież o jakiejś świadomości społecznej czy świadomości narodowej. W tej wersji pana Gadowskiego kultura byłaby jakąś formą takiej świadomości ogólnospołecznej (narodowej). Kultura byłaby takim światem intencjonalnym, do którego trafiamy obcując z dziełami różnych artystów. W kulturze uczestniczymy więc świadomie i świadomościowo.
Ale przecież człowiek żyje realnie. Człowiek żyje w realnej rzeczywistości, gdzie napotyka na własności prawdy, piękna i dobra. Człowiek poznaje te własności i zachwyca się nimi. Co więcej, człowiek rozpoznaje te własności w sobie samym i to go zachwyca najbardziej. Ale zjawia się tu problem, gdzie należy umiejscowić te własności w człowieku? Czy piękne jest tylko ciało, a dusza jest dobra, czy prawdziwe jest nasze poznanie, czy myślenie? Trzeba umieć odpowiedzieć sobie na te pytania.
Własności prawdy, dobra i piękna są własnościami transcendentalnymi istnienia. Te trzy własności są związane z podmiotowością istnienia, którą nazywamy osobą. Można także powiedzieć, że są to własności osobowe (jak twierdzi Gogacz). A więc w człowieku prawdziwa, dobra i piękna jest jego osoba stanowiąca źródło całej duchowej realności człowieka. Wszystko w człowieku zaczyna się od osoby (osoby stworzonej przez Boga).
Musimy jasno powiedzieć, że wspólnota powstaje jedynie na bazie relacji osobowych. Wspólnota ma bowiem wyraźny charakter osobowy. Wspólnota jest związkiem osobowym, a nie powiązaniem świadomościowym. Dlatego należy wyraźnie wskazać na rodzinę, która jest realną wspólnotą osobową. Dalej idą wspólnoty lokalne (miejskie i wiejskie), które są wspólnotami wspólnot rodzinnych. Wreszcie zwieńczeniem staje się wspólnota narodowa (wspólnota wspólnot lokalnych).
Ale jak się wydaje, wspólnoty żyjące własnościami osobowymi tworzą równocześnie pewną sferę wspólnej świadomości, czyli wspólnego myślenia o sprawach ludzkich. Można więc uznać, że powstaje w ten sposób sfera kulturowa, jakaś wspólna kultura wartości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz