Ideologia gender zmierza do
pozbawienia płciowości jej osobowego charakteru. Inaczej mówiąc postuluje się
pozbawienie płciowości człowieka jej nadprzyrodzonego charakteru.
Płeć człowieka nie jest tylko
efektem biologicznego rozdziału na element męski i żeński. Otóż ludzka płeć
jest zarazem efektem i wyrazem zewnętrznego zróżnicowania człowieka na osobę
mężczyzny i osobę kobiety. Tak bowiem Bóg stworzył człowieka. „Mężczyzną i
kobietą stworzył ich” (Rdz 1,27). A więc to Bóg „decyduje” o charakterze osoby
ludzkiej, dodając do tego odpowiedni rodzaj życia (pierwiastka ożywiającego
cielesność człowieka). Człowiek nie może więc decydować o naturze swojej
płciowości. Jednak człowiek może zadecydować o użyciu albo wykorzystaniu swojej
płci. Otóż osobowy charakter płci wskazuje, że powinna ona podążać za
nawiązywaniem relacji osobowych pomiędzy mężczyzną i kobietą. Dlatego ludzka
płeć powinna być wykorzystywana do potwierdzenia osobowej łączności między
mężem i żoną, która powstaje dzięki zawarciu aktu małżeństwa (sakramentu
małżeństwa). To pokazuje, że głównym celem płciowości człowieka jest płodności,
czyli prokreacja. „Bądźcie płodni i zaludniajcie całą ziemię” (Rdz 1,28). Tak
właśnie było zawsze i było to normą moralną i społeczną.
Dziś natomiast propaguje się gender,
czyli oderwanie płciowości od osobowego źródła egzystencji człowieka i poddanie
jej dowolnym pomysłom ludzkiego myślenia. Niestety myślenie jest w stanie
wymyślić najgorsze perwersje i zboczenia. Dlatego należy wiedzieć i pamiętać,
że to myślenie człowieka jest perwersyjne i pokręcone, a nie natura ludzkiej
płciowości. Ideologia gender (czyli właśnie ludzkie myślenie) proponuje jakieś
wydumane pojęcie płci kulturowej, czyli po prostu rozumienie płciowości
oderwane od zróżnicowania osobowego. To jest taka idea płci bez płciowości,
której celem i zadaniem jest przecież płodność. Pomysł płci kulturowej jest to
po prostu okradanie człowieka z jego najgłębszej osobowej realności i omamienie
go wolnością wymyślania różnych sposobów używania narządów płciowych do
zaspokajania seksualnego. Mamy więc zupełnie dowolne możliwości stosunku
seksualnego. Ale to właśnie myślenie stwarza te różne możliwości, które z samą
płcią nie mają już nic wspólnego.
Wszystko to razem prowadzi do
depersonalizacji człowieka, czyli pozbawienia go osobowej aktywności, która
porządkuje i ukierunkowuje działania naszej natury duchowej, a co za tym idzie,
również natury cielesnej. Jeżeli naszą cielesność pozbawimy wpływu dobrze
usprawnionej uczuciowości, która powinna być zainteresowana albo wprost
zafascynowana pięknem osobowego życia, to wtedy poddajemy cielesność dowolnym
pomysłom naszego myślenia (będzie to wówczas myślenie o seksie, czyli o
dowolnym uprawianiu stosunków seksualnych.
Otóż ludzka płciowość w swojej
cielesnej postaci powinna odnajdywać i kierować się uczuciowym upodobaniem
życia (zwłaszcza nowego życia). Tak więc uczuciowość zaktywizowana przez wpływ
osobowego piękna oddziałuje na ludzką płciowość nakłaniając ją z racji
upodobania życia do działania w celu prokreacji, czyli daru życia. Nasza wola
wspierana przez osobowe akty sumienia i dzięki temu nastawiona na czyn dobra,
będzie wtedy popierała dążenie uczuciowości i płciowości do spełnienia daru
życia. Ludzka płciowość została bowiem stworzona i powołana do płodności, czyli
rozwoju ludzkiego życia, które ma charakter osobowy.
Natomiast seks wymyślony przez
nasze dowolne myślenie stanowi zaprzeczenie istoty naszej płciowości, prowadząc
do wynaturzeń lub zboczeń niszczących szlachetny cel płciowości człowieka (cel
łączności pomiędzy mężczyzną i kobietą). Mężczyzna i kobieta są dwiema różnymi
osobami, jak też osobowościami, ale te dwie różne osoby uzupełniają się właśnie
pod względem cielesnej płciowości, co skutkuje zdolnością do pełnego i
kompletnego połączenia się w doskonałym darze życia. Toteż dwie osoby mogą się
złączyć doskonale dzięki kompatybilności swojej cielesnej płci. W tym właśnie
należy upatrywać spełnienia się człowieka jako osoby. To daje wypełnienie
naszego człowieczeństwa, a przez to stanowi naszą ziemską doskonałość. Seks
jest tylko degradacją naszego człowieczeństwa, gdyż prowadzi do
depersonalizacji ludzkiej natury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz