Ludzi nie interesuje już
rzeczywistość. Ich zainteresowania skupiają się wokół techniki i kultury. Ale
technika dotyczy jedynie możliwości świata wirtualnego, świata gier video i
portali społecznościowych, i związanych z tym gadżetów. Natomiast kultura dotyczy
przede wszystkim wirtualnego wizerunku medialnego (facebook), przy czym liczy
się tutaj oglądalność i popularność (obserwujący plus ilość laików).
Kogo dziś interesuje osobowa
realność albo charakter moralny człowieka? Kto chciałby się męczyć z odkrywaniem
swojej osobowości mężczyzny lub kobiety? Przecież łatwo jest znaleźć w
internecie wszelkie porady, jak być szczęśliwym i zadowolonym z siebie albo jak
stawać się kimś innym. Nikt już nie dba o swoją osobową tożsamość, a godność
człowieka kojarzy się dzisiaj z wolnością i możliwością swobodnego działania.
Twierdzi się, że człowiek musi
się nieustannie zmieniać i stawać na nowo. Liczy się samorealizacja, najlepiej
według wzorów podanych przez specjalistów. Człowiek ma być kreatywny, żeby
jakoś się wyróżniać z ogólnego tłumu. Najlepiej wyróżniać się przy pomocy
jakichś fajerwerków szokujących publiczność i negujących tradycyjne wartości.
Nowoczesny człowiek (właściwie już ponowoczesny) powinien poszukiwać wciąż
nowych wartości, co sprowadza się do zabiegania o najnowsze gadżety.
Ten szalony konsumpcjonizm
zniszczył nasze życie społeczne, które musi być oparte na zasadach moralnych i
religijnych. Ponowoczesny człowiek przestał już być istotą społeczną, a stał
się jedynie istotą medialną. Przecież mówi się już powszechnie, że jeśli kogoś
nie ma na facebooku lub innym portalu, to nie istnieje. W ten sposób świat medialny
zastąpił całkowicie rzeczywistość. Niestety rację miał dawno temu Znaniecki,
gdy twierdził, że nie ma ucieczki od kultury.
Jeżeli rzeczywistość nikogo już
nie obchodzi, to również bez znaczenia będzie realistyczna filozofia.
Dzisiejsza filozofia zmierza raczej do uzasadnienia postmodernistycznego
relatywizmu. Wydaje się, że filozofia ma co najwyżej szansę stać się teorią
tego, co możliwe (teorią świata wirtualnego lub medialnego) a nie teorią tego,
co realne (teorią rzeczywistości). Czarno to widzę. Widzę ciemność, ciemność widzę. Widzę, że nic nie widzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz