31 marca 2019

Wokół problemu wolności /5



Wolność jest jedną wielką niewiadomą. Wolność jest bowiem czymś nieokreślonym. Jest ona jedynie możliwością działania, a to oznacza, że nie jest żadnym konkretnym i określonym działaniem.

Wolność nie określa nawet żadnego kierunku działania. Ona przedstawia jedynie jakieś nieograniczone pole możliwości. Wolność nie tworzy zatem niczego realnego. Wolność mami nas dowolnością możliwości. Realność jest wyraźnie określona, natomiast możliwości są nieokreślone i nieograniczone. Inaczej mówimy, że wszystko jest możliwe, czyli może się zdarzyć. Dlatego realność przeciwstawia się wolności. Trzeba budować i rozwijać realność, a nie wolność.

Wolność pasuje jedynie do naszego myślenia, które jest właśnie możliwością. Nasze myślenie jest wolne i dowolne, gdyż dzieje się w sferze możliwości, czyli w sferze intencjonalnej. Myślenie tworzy świat intencjonalny, czyli świat możliwości (dziś mówimy – świat wirtualny). Co więcej mówi się już nawet o wirtualnej rzeczywistości, w której może „poruszać się” człowiek. Czy to w ogóle ma sens? Czy człowiek zamierza pozbyć się własnej realności, żeby stanąć po stronie możliwego świata wirtualnego? Dzisiaj już jasno widać dokąd zaprowadziła nas chęć życia wolnością.

Człowiek musi powrócić do realności. Przede wszystkim musi powrócić do realności swojej osoby. Człowiek jest bowiem realną podmiotowością osoby oraz realną podmiotowością życia. Te podmiotowości istnienia sprawiają z kolei realność duszy i ciała. Niestety realność duszy i ciała jest już przeniknięta różnymi możliwościami działania. Ale to źle wróży przyszłości człowieka. Dlatego dusza i ciało muszą czerpać moc do działania ze strony egzystencjalnej podmiotowości osoby i mocy ożywczej. Tylko moc sprawcza i aktywność osoby i życia zdoła właściwie określić i wyznaczyć, czyli urealnić, naszą ludzką zdolność do działania (realnego a nie wirtualnego działania).

Człowiek może myśleć o swoim życiu w dowolny sposób. Jeden chce być policjantem, a drugi złodziejem. Jeden chce być pilotem i latać w przestworzach, a drugi chce być kapitanem statku i pływać po oceanach. To są przeróżne możliwości dowolnego działania człowieka. Lecz wszystkie te możliwości nie określają, ani nie wyznaczają naszego człowieczeństwa. Nasze realne człowieczeństwo wypływa z egzystencjalnej aktywności osoby i życia. Dlatego realna działalność człowieka wyraża się w działaniach osobowych opartych na wierze, nadziei i miłości, a także na działaniach życiodajnych realizowanych w rodzinie. To jest rzeczywiste człowieczeństwo człowieka. Nic innego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz