Wolność jest jedną wielką niewiadomą. Wolność jest bowiem czymś
nieokreślonym. Jest ona jedynie możliwością działania, a to oznacza, że nie
jest żadnym konkretnym i określonym działaniem.
Wolność nie określa nawet żadnego
kierunku działania. Ona przedstawia jedynie jakieś nieograniczone pole
możliwości. Wolność nie tworzy zatem niczego realnego. Wolność mami nas
dowolnością możliwości. Realność jest wyraźnie określona, natomiast możliwości
są nieokreślone i nieograniczone. Inaczej mówimy, że wszystko jest możliwe,
czyli może się zdarzyć. Dlatego realność przeciwstawia się wolności. Trzeba
budować i rozwijać realność, a nie wolność.
Wolność pasuje jedynie do naszego
myślenia, które jest właśnie możliwością. Nasze myślenie jest wolne i dowolne,
gdyż dzieje się w sferze możliwości, czyli w sferze intencjonalnej. Myślenie
tworzy świat intencjonalny, czyli świat możliwości (dziś mówimy – świat
wirtualny). Co więcej mówi się już nawet o wirtualnej rzeczywistości, w której
może „poruszać się” człowiek. Czy to w ogóle ma sens? Czy człowiek zamierza
pozbyć się własnej realności, żeby stanąć po stronie możliwego świata
wirtualnego? Dzisiaj już jasno widać dokąd zaprowadziła nas chęć życia
wolnością.
Człowiek musi powrócić do
realności. Przede wszystkim musi powrócić do realności swojej osoby. Człowiek
jest bowiem realną podmiotowością osoby oraz realną podmiotowością życia. Te
podmiotowości istnienia sprawiają z kolei realność duszy i ciała. Niestety realność
duszy i ciała jest już przeniknięta różnymi możliwościami działania. Ale to źle
wróży przyszłości człowieka. Dlatego dusza i ciało muszą czerpać moc do
działania ze strony egzystencjalnej podmiotowości osoby i mocy ożywczej. Tylko
moc sprawcza i aktywność osoby i życia zdoła właściwie określić i wyznaczyć,
czyli urealnić, naszą ludzką zdolność do działania (realnego a nie wirtualnego
działania).
Człowiek może myśleć o swoim
życiu w dowolny sposób. Jeden chce być policjantem, a drugi złodziejem. Jeden chce
być pilotem i latać w przestworzach, a drugi chce być kapitanem statku i pływać
po oceanach. To są przeróżne możliwości dowolnego działania człowieka. Lecz
wszystkie te możliwości nie określają, ani nie wyznaczają naszego
człowieczeństwa. Nasze realne człowieczeństwo wypływa z egzystencjalnej
aktywności osoby i życia. Dlatego realna działalność człowieka wyraża się w
działaniach osobowych opartych na wierze, nadziei i miłości, a także na
działaniach życiodajnych realizowanych w rodzinie. To jest rzeczywiste
człowieczeństwo człowieka. Nic innego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz