15.Wszelkie próby przygotowania
do rządzenia szerokich rzesz obywateli kończyły się niepowodzeniem. Obywatele
żyją bowiem dla siebie, a władza dla siebie. Sprowadzenie udziału obywateli w
rządzeniu państwem do różnego rodzaju wyborów jest raczej pozoranctwem niż
faktycznym ich udziałem. Może najlepiej sprawdzają się wybory prezydenckie,
jeśli oczywiście prezydent ma realną władzę w państwie (np. możliwość tworzenia
rządu jako władzy wykonawczej).
16.W przypadku demokracji mówi
się jeszcze o rządach przedstawicielskich. Szerokie rzesze obywateli wybierają
do Parlamentu lub Sejmu swoich przedstawicieli, którzy w ich imieniu będą
sprawowali władzę (ustawodawczą, czyli mają stanowić prawa). Ale szybko się
okazało, że przedstawicieli można wybierać jedynie z list partyjnych, ponieważ
żaden zwykły obywatel nie ma szans przebić się jako kandydat w wyborach.
17.Dzisiaj mamy taką sytuację, że
władza partyjna ustanowiła taką ordynację wyborczą, że startować mogą tylko
ugrupowania partyjne. W ten sposób zamieniono demokrację w partyjniactwo, czyli
rządy partyjne (partokracja). Niestety takie postanowienia preferują wyłącznie
ugrupowania partyjne, które dbają o swój własny interes (zdobycie i utrzymanie
władzy), a nie o interes ogólnospołeczny (nie mówiąc już o dobru wspólnym).
18.Dlatego o sztuce rządzenia nie
ma mowy. Polityka stała się walką interesów partyjnych. Do tej walki podłączyli
się również przedstawiciele biznesu. W polityce nie mamy więc dbałości o dobro
lub interes obywatelski. Są tylko przepychanki o załatwienie swoich bieżących
interesów grupowych. Jeżeli chcemy coś dla siebie załatwić, to musimy się
szybko zapisać do jakiejś partii, najlepiej do tej rządzącej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz