Musimy odpowiedzieć sobie na
zasadnicze pytanie: – czym jest rozwój osobowy człowieka? Gdzie i jak
przebiega? I wreszcie do czego prowadzi, czyli jaki będzie efekt końcowy?
Zacznijmy od najważniejszej
sprawy, czyli od początku. Rozwój osobowy ma swój początek w osobie człowieka.
Osoba ludka stanowi podmiotowość istnienia. Jest to aktywna podmiotowość
sprawcza zawarta w istnieniu człowieka (subiectum essendi). Ta osobowa
podmiotowość odpowiada za powstanie duszy człowieka na poziomie istotowym.
Powstanie władz duchowych odpowiedzialnych za nasze ludzkie działania sprawiają
własności osobowe istnienia.
Jednak w toku historycznego
rozwoju człowieka (teologia określa ten moment mianem grzechu pierworodnego)
nasza duchowość oderwała się od swojej przyczyny i zaczęła działać
samodzielnie, czyli „na własną rękę”. Otóż rozwój osobowy polega na
przywróceniu oddziaływania osobowej aktywności na nasze władze duchowe, żeby
mogły one na powrót podejmować zewnętrzne działania osobowe. Inaczej nasze
władze pozostają zdolne jedynie do działań pozornych, czyli działań możliwych.
Są to działania kształtujące pewną sferę możliwości, czyli możliwych zastosowań
realnych substancji. Lecz takie działania nie rozwijają, ani nie doskonalą
człowieka wewnętrznie, co oznacza, że nie rozwijają realności samego człowieka.
One tworzą jedynie zewnętrzne dzieła sztuki i techniki.
Pojawia się teraz pytanie, czy
władze duchowe są w stanie samodzielnie podejmować działania osobowe? Można
powiedzieć, że nie (jeżeli się to zdarza, to dzieje się całkiem przypadkowo).
Do podejmowania działań osobowych potrzebują one wyraźnej pobudki albo impulsu
ze strony osoby (podmiotu osobowego) i jej własności transcendentalnych.
Stanowiące podmiotowość osobową własności prawdy, dobra i piękna, wzmocnione
przez relacje osobowe nawiązywane pomiędzy dwiema osobami, wysyłają do władz
duchowych swoje aktu. Są to akty kontemplacji (prawda), sumienia (dobro) i
upodobania (piękno). Gdy te akty docierają do odpowiednich władz, wywołują w
nich zasady działania, czyli zasadnicze działania – w umyśle jest to słowo
prawdy, w woli jest to czyn dobra, a w uczuciowości przeżycie piękna. Dopiero
zasilone w ten sposób władze duchowe mogą podejmować działania osobowe (wiara i
zawierzenie, nadzieja i zaufanie, miłość i zakochanie). Wszystko to razem
prowadzi do osiągnięcia moralnej postawy nakierowanej na drugiego człowieka, a
dokładnie na poszanowanie jego godności osobowej. Właśnie na tym polega rozwój
osobowy i moralny człowieka. Nie ma innej drogi do zdobycia charakteru
moralnego i powstania moralnej osobowości człowieka na poziomie duchowym.
Tutaj wiedza etyczna niczego nie
załatwi, gdyż nie ma ona mocy oddziaływania sprawczego wewnątrz władz duszy.
Jasno to widać na przykładzie historii filozofii, że różne teorie etyczne nie
doskonaliły wcale działalności społecznej. Wiedza filozoficzna jedynie
ukazywała nam różne możliwości i zadania naszej natury duchowo-cielesnej. Etyka
normatywna postulowała nieustanne ćwiczenie się w odpowiednich działaniach, ale
tego rodzaju perfekcjonizm nikogo nie przekonywał. Toteż na koniec zrodził się
utylitaryzm, który postulował przyjemność i szczęście jak największej liczby
członków społeczeństwa. Ale taki pomysł prowadzi do działań pozornych
nastawionych na krótkotrwałą przyjemność, czyli chwytaj to, co się da złapać w
danej chwili (carpe diem). Takie przyjemne chwile można sobie co najwyżej
powspominać, gdyż nie dają nam one niczego realnego.
Trwałą zdobyczą jest jedynie
rozwój osobowy i osiągnięcie trwałej dyspozycji moralnej ukierunkowanej na
służbę osobie człowieka. Istotą moralności jest bowiem poszanowanie osobowej
godności człowieka, a nie sama wiedza etyczna na temat preferowanych wartości.
Uznawanie różnych wartości jest efektem naszego myślenia, gdyż wartościowanie
jest tylko naszym myśleniem o czymś. Myślenie nie jest bezpośrednim poznaniem
realności, dlatego może ustalać i preferować dowolne wartości (czyli dowolne
rzeczy lub sprawy jako wartości). Wartość jest tylko myśleniem o czymś i to
właśnie myślenie zestawia różne rzeczy przedkładając jedne nad drugie na
zasadzie „widzi mi się”. Dlatego za wartość człowiek może uznać dowolną rzecz.
Natomiast zupełnie inaczej wygląda sprawa z poznaniem dobra. Dobro jest
własnością realnych bytów i nie zależy od naszego myślenia. Dlatego dobra
zawsze poszukujemy w czymś realnym a nie w czymś pomyślanym. Tak właśnie
wygląda sprawa z dobrem człowieka. W tym przypadku chodzi o osobowe dobro
człowieka, ponieważ głównym źródłem realności w człowieku jest osoba
(podmiotowość istnienia) oraz życie (podmiotowość życiodajna) zawarte w
ludzkiej egzystencji (w istnieniu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz