6 kwietnia 2017

Jesteśmy skazani na demokrację



Niestety, wszystko wskazuje na to, że jesteśmy skazani na demokrację. Nie ma bowiem politycznych możliwości wydobycia się z tego ustroju. Historia pokazuje, że łatwo jest obalić monarchię lub tyranię, ale takich środków nie da się zastosować wobec demokracji. Mówiąc wprost demokracja nie poddaje się rewolucji, gdyż ludzie uwierzyli, że zmiana rządów dokonuje się poprzez wybory. Ale jak wyglądają demokratyczne wybory?
Dzisiejsza demokracja stała się politycznym ustroje rządów partyjnych. Obywatel ma wybór pomiędzy różnymi partiami. Dlatego żeby zdobyć władzę trzeba założyć i zorganizować własną partię (chociażby np. Partię Piwa). Jednak zorganizowana działalność partyjna wypacza zupełnie cele i zadania polityczne, ponieważ od samego powstania partii najważniejszy jest interes partyjny. Działalność partii jest przecież nastawiona na zdobycie władzy, a nie na sprawne rządzenie państwem. A po to, żeby partia zdobyła władzę, musi działać przede wszystkim w swoim własnym interesie. W ten sposób krąg partyjniactwa się zamyka.
Dlatego działalność partyjna wytwarza specyficzne nastawienie członków partii na parcie do władzy. Pojawia się przemożna chęć panowania, często za wszelką cenę. Tak więc po dojściu do władzy jakiejś partii nie ma mowy o sprawowaniu mądrych i sprawiedliwych rządów. Dlatego działacze partyjni ulegają na ogół różnym wpływom lobbystycznym, co sprowadza się po prostu do korupcji. Zwykli obywatele zostają pozostawieni samym sobie.
Być może twórcom powszechnego systemu oświatowego wydawało się, że można w ten sposób podnieść społeczeństwo na wyższy poziom mądrości i sprawiedliwości. Można się zgodzić, że osiągnięto dzięki temu wyższy stopień wykształcenia i wiedzy, ale czy aby na pewno proponowano w tym systemie prawdziwą wiedzę o człowieku i jego celach życiowych. Możemy dzisiaj powiedzieć, że powszechna edukacja oderwała człowieka od spraw ważnych i koniecznych, rzucając go na głębokie wody relatywizmu, co prowadzi do wyboru przystosowania się do panujących warunków ekonomicznych i społecznych. Jednocześnie daje się zauważyć niemożność wpływania na obywateli demokratycznego społeczeństwa poprzez system edukacji, która stała się polem działalności państwa partyjnego, czyli po prostu podlega pomysłom partyjnym, które będą zawsze proponowały posłuszne oddanie siebie państwu.
Ostatecznie prowadzi to do tego, że demokracja na wszystkich polach preferuje przeciętność. Dlatego nie ma możliwości rozwijania twórczych pomysłów, gdyż zagraża to stabilności demokracji. Jeżeli jakieś konkretne osoby wybijają się w różnych dziedzinach, to dzieje się to tylko tam, gdzie nie dotyczy to bezpośrednio sprawowania rządów partyjnych (np. w sporcie, muzyce lub poezji, ale i tych twórców można kupić w razie potrzeby do własnych celów politycznych, np. w kampanii wyborczej).
Trzeba więc stwierdzić, że dzisiaj nie ma już możliwości realizacji prawdziwych zadań politycznych – jak rzeczywisty rozwój aktywnej osobowości obywateli, jak tworzenie faktycznej współpracy w sprawach społecznych, co jest niezbędne dla wspólnot lokalnych i regionalnych, a ostatecznie dla wspólnoty narodowej. Przecież łatwiej jest skłócić ludzi, żeby pozbawić ich zdolności współpracy i wspólnego działania, bo wtedy nie będą mogli zorganizować się wokół własnych pomysłów, ale będą potrzebowali organizacji wokół pomysłów partyjnych.
Niestety wiemy już, że demokracja oderwała ludzi od tego, co ważne i niezbędne do życia osobowego. Demokracja odebrała ludziom poczucie godności osoby, mamiąc ich jakąś nieokreśloną wolnością, która niczego człowiekowi nie daje. Proponuje się w zamian ludziom pracę zawodową oraz przyjemność i rozrywkę okupioną tą ciężką pracą. Jeżeli dzisiaj chcesz żyć przyjemnie, to musisz za to zapłacić swoją pracą zawodową. A jeżeli działasz i pracujesz tylko dla swojej rodziny, to jesteś oceniany jako bezużyteczny, bo przecież nie płacisz wtedy państwu podatków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz