Praca
człowieka powinna być gospodarowaniem realnością,
a nie tworzeniem nowych możliwości. Człowiek żyje przecież realnością a nie
różnymi możliwościami. Dzisiaj ekonomia wpycha człowieka w świat możliwości.
Okazuje się, że łatwiej jest handlować możliwościami niż realnością. Realność
wymaga bowiem gospodarowania nią a nie handlowania. Człowiek musi powrócić do
gospodarowania realnymi zasobami. Ucieczka w świat możliwości nie wróży nam
niczego dobrego. Jest to poddanie naszego życia myśleniu i świadomości. To
myślenie stwarza wciąż nowe możliwości, ale człowiek nie jest przecież
myśleniem ani świadomością. Człowiek jest realną podmiotowością osoby, dlatego
potrzebuje przede wszystkim realności. Ludzka osoba działa bowiem w sposób
realny. Działa więc w świecie realności. Człowiek potrzebuje realności.
Tylko realność służy
naprawdę człowiekowi. Stąd gospodarowanie realnością stanowi faktyczną służbę
człowiekowi. Gospodarowanie zawsze było służeniem człowiekowi. Dopiero
podejście ekonomiczne nastawione na zysk zerwało z realną gospodarką. Musimy
dzisiaj powrócić do sprawdzonych sposobów gospodarowania, inaczej zachłanna
ekonomia pochłonie ludzi całkowicie. Już dziś gonimy nieustannie za nowymi
możliwościami. Ale co to nam daje? Tylko tyle, że nie mamy czasu na rozwój
własnej realności. Ekonomia odziera człowieka z całej realności pozostawiając
nam jedynie intencjonalną świadomość i myślenie. Ale człowiek nie może żyć
tylko myśleniem, bo to do niczego nie prowadzi. W żaden sposób nie buduje
naszej realności, dając z zamian wyłącznie złudne możliwości. Cóż nam może dać
wymyślanie nowych możliwości? Tylko tyle, że będziemy się czuć wspaniale, ale
tak naprawdę nie będziemy przez to kimś realnym.
Człowiek lubi się
bawić. Dziś zaczął się zabawiać przeróżnymi możliwościami. Ekonomia świetnie
podchwyciła taką postawę człowieka węsząc w tym złoty interes. Dziś sprzedaje
się najdziwniejsze możliwości i ludzie bardzo chętnie to kupują. W ten sposób
mogą żyć łatwo i przyjemnie. Bardzo łatwo i przyjemnie korzysta się z
proponowanych możliwości. Realność zaś wcale nie jest łatwa i przyjemna. Ona
jest dobra, piękna i prawdziwa, a to już nie jest to samo. Otóż ekonomia nas
uczy, że wszystko może być łatwe i przyjemne, jeśli tylko jesteśmy w stanie to
kupić. Dlatego w ten sam sposób zaczynamy traktować innych ludzi. Nie obchodzi
nas ich realność (realna osoba i osobowość), chcemy jedynie wymiany przyjemności
i korzyści. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak szybko postępuje ten proces
dehumanizacji. Odczłowieczamy siebie samych jak i wszystkich dookoła. Pogoń za
przyjemnymi możliwościami prowadzi bowiem do zupełnego odrealnienia. Człowiek
staje się wyłącznie myśleniem o przyjemnościach i możliwościach. Co więcej,
wydaje mu się, że jest taki wspaniały, jeśli wymyślił jakieś nowe przyjemności
(przyjemne możliwości).
Życie możliwościami
jest po prostu życiem na kredyt. Jednak realność nie zna kredytowania. Nie da
się żyć realnie na kredyt. Życie na kredyt to życie możliwościami. Jednak życie
możliwościami to życie na niby. Człowiek musi powrócić do realności i realnego
życia, gdyż tylko wówczas jest w stanie realnie się rozwijać. Człowiek
potrzebuje realnego rozwoju osobowego. Życie możliwościami do niczego nie
prowadzi. Daje nam co najwyżej chwilową przyjemność, która za moment znika i
pozostaje jedynie puste i niezaspokojone pragnienie. Dlatego człowieka zżerają
wtedy rozbudzone lecz niespełnione pragnienia. A przecież człowiek potrzebuje
spełnienia a nie wiecznego pragnienia. Spełnienie możemy osiągnąć jedynie
dzięki realności. Nie można więc uciekać od realności w świat możliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz