Słyszałem niedawno w radio, że
najlepszym sposobem obrony godności człowieka jest demokracja. Zastanawiają
mnie zawsze tego typu stwierdzenia. Czy można aż tak wierzyć w demokrację, że
jest się w stanie oddać jej pod zarząd własną godność? Albo po prostu ktoś nie
wie do końca, czym jest godność ani czym jest demokracja?
Zastanówmy się zatem, czy można
pogodzić demokrację z godnością człowieka. Demokracja stanowi ustrój
polityczny, który jest oparty na wolnym działaniu równych sobie obywateli. Czy
jednak wolne działanie może mieć cokolwiek wspólnego z godnością człowieka?
Wolne działanie wynika z poczucia możliwości decydowania o sobie samym.
Niestety sama możliwość decydowania nie stanowi jeszcze o godności człowieka.
Godnością jest bowiem moc dobrego działania osobowego, a nie tylko możliwość
wolnego działania. Zbyt często utożsamiamy wolność człowieka z jego godnością.
A to jest błąd!
Być może należałoby szukać
godności w zakresie równości obywateli. Demokracja pojmuje równość obywateli w
odniesieniu do prawa, a nie względem osoby. Obywatele są więc równi wobec
prawa. Czy dzięki temu stają się również równi w swoim człowieczeństwie, to
wydaje się już wątpliwe.
Osobowa godność przysługuje z
pewnością wszystkim ludziom. Wyraża się ona w osobowym działaniu człowieka.
Przecież właśnie działania osobowe są godne człowieka, czyli objawiają naszą
godność. Działaniami osobowymi są czyny moralne i religijne. Nie są to jednak
działania wolne lub dowolne. Czyny moralne pochodzą bowiem z własności
osobowych, które same w sobie stanowią o godności człowieka. Czyny moralne są
zatem bezpośrednim wyrazem, a może nawet skutkiem, naszej osobowej godności.
Czyny moralne nie są skutkiem wolności. Skutkiem wolności, czyli dowolności
myślenia i wyboru, mogą być wszystkie pozostałe działania (zwłaszcza działania
kulturalne – cała sfera kultury tak codziennej (niskiej) jak i artystycznej
(wysokiej).
Tak więc ani demokratyczna
wolność, ani demokratyczna równość nie dotyczą godności człowieka. Godność
opiera się na własnościach prawdy, dobra i piękna, które określają realność
osobową człowieka. Taka godność przysługuje każdemu człowiekowi, ale nie wyraża
się ona w wolnym działaniu, które jest podstawą demokracji, ani w równości
wobec prawa. Gdybyśmy jednak chcieli potraktować godność człowieka jako
fundamentalną równość ludzi (także obywateli), wtedy musielibyśmy stwierdzić,
że z tej równości w godności wynika potrzeba moralnego działania, a nie
działania wolnego lub dowolnego. Trzeba więc przyjąć, że osobowa godność
nakłada na człowieka wymóg albo – jak to określa etyka – powinność lub
obowiązek moralnego działania.
Niestety demokracja jako ustrój
polityczny pomija zupełnie taki obowiązek obywateli. Obywatele mają żyć i
postępować zgodnie z prawem, które jest stanowione przez wybieraną władzę. I
tutaj w demokracji okazuje się, że takie stanowione prawo może być dowolnie
ustanowione przez władzę ustawodawczą, ponieważ zasadą stanowienia prawa w
Sejmie jest głos większości, a nie zasady moralne lub godność człowieka.
Dlatego możemy stwierdzić, że
najlepszym sposobem obrony godności człowieka jest moralność. Moralność stanowi
bowiem poszanowanie osoby ludzkiej (z kolei religijność jest wyrazem szacunku
dla Osoby Boskiej). W demokracji moralność jest zastępowana przez tolerancję.
Tolerancja ma być uznaniem i poszanowaniem wolności człowieka. Ale taka
tolerancja prowadzi również do tolerowania działań niegodnych człowieka, czyli
sprzecznych z jego osobową godnością. Wolność nie chce bowiem i nie potrzebuje
żadnych ograniczeń, domagając się uznania dla tego, co człowiek jest w stanie
wymyślić. Myślenie nie akceptuje jednak realności, gdyż samo pragnie wykroczyć
poza realność (w sferę możliwości). Myślenie odrzuca więc realność i w ten
sposób stawia się poza dobrem i złem. Stąd myślenie nie jest w stanie
zaakceptować moralności, którą traktuje jako swoje ograniczenie. Tolerancja
pozwala na całkowitą swobodę myślenia. Nasza współczesna demokracja jest tworem
myślenia. Dlatego w żaden sposób nie może bronić ludzkiej godności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz