Propozycja sprzed wyborów. Media
(zwłaszcza TV) zgłupiały zupełnie razem z całą tą polityką. Przecież to widać
gołym okiem, że politycy potrafią rozmawiać (o przepraszam!), chyba raczej
przemawiać tylko do innych polityków. Oczywiście sprowadza się to na ogół do
zwykłych partyjnych pyskówek. Jeżeli mediom (przede wszystkim TV) wydaje się,
że zbiorowe wystąpienia polityków (przy kawie lub bez) cokolwiek mówią
telewidzom, to znaczy, że są tak samo ograniczone jak ci politycy. To wszystko
razem prowadzi do Wielkiego Nieporozumienia. Gdyby media chciały dowiedzieć
się, jak wygląda sytuacja społeczna kraju, to zamiast polityków powinny
zaprosić kilku zwykłych ludzi z ulicy. Okazałoby się wtedy, że zwykli ludzie
lepiej znają się na tym, jak żyć i przeżyć, niż nawet najambitniejsi politycy. A
to straszenie „bele czem i wszystkiem” sprowadza się do tego, że najbardziej
zastraszeni są sami Redaktorzy w TV.
Może wreszcie po wyborach wszystko wróci do normy i media zaczną mówić ludzkim głosem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz