25 sierpnia 2025

Interes partyjny kontra interes społeczny

Skoro padło stwierdzenie, że polityk działający w interesie partyjnym (interesie partii), działa na szkodę Państwa Polskiego, to obywatele mają formalną podstawę do pozbycia się partyjnych polityków i posłania ich do diabła. Taka obywatelska rewolucja jest konieczna. Czekamy, kiedy do niej dojdzie.

Okazuje się, że trzeba zupełnie przeformatować politykę demokratyczną. Po prostu chodzi o faktyczną zamianę polityków partyjnych na realnych polityków działających w interesie państwa i obywateli. Taka polityka jest możliwa tylko w państwie narodowym, ponieważ tylko jednorodna wspólnota narodowa może podejmować wspólne cele i interesy. Takim podstawowym celem jest bezpieczeństwo i rozwój (rozwój kulturalno-gospodarczy, czyli rozwój sztuki i techniki/technologii).

Natomiast czymś bezsensownym jest poszukiwanie dowolnych działań i zachowań człowieka, które miałyby prowadzić do stworzenia jakiegoś nowego społeczeństwa. Musimy sobie zdawać sprawę, że nie ma możliwości odmienienia naszej ludzkiej realności, czyli jakaś przemiana natury człowieka. Politykom wydaje się, że najważniejsze jest myślenie. Otóż przemiana ludzkiego myślenia (albo świadomości społecznej) w żaden sposób nie prowadzi do osiągnięcia nowej realności, gdyż myślenie nie ma żadnej mocy sprawczej i nie decyduje o prawdziwej realności. Myślenie jest zdolne co najwyżej do zarządzania treściami internetowymi, ale widzimy do czego to prowadzi (albo oszustwa albo hejt osobisty). Dlatego w polityce trzeba unikać preferencji myślenia.  

3 sierpnia 2025

Moja ocena polityczna

Dochodzę obecnie do wniosku, że uprawianie polityki nie polega na przedstawianiu w mediach właściwych i słusznych ocen politycznych (mamy takich znakomitych recenzentów), ale uprawianie polityki to nie zawsze słuszna działalność partyjna. We współczesnej demokracji politykę trzeba uprawiać partyjnie (wszystko jedno czy to będzie w USA czy w Polsce). Ale należy mieć świadomość, że polityka partyjna jest skazana na decyzje kierowane wyłącznie interesem samej partii (czyli zdobywania władzy). To oczywiście odbiera działalności partyjnej jakąkolwiek słuszność i dbałość o interes społeczny obywateli. Co w związku z tym mogą zrobić niezadowoleni obywatele? Dziś jedyna odpowiedź, jaką widzę, to przeprowadzić rewolucję obalającą władzę partyjną. Powiecie, że to jest niemożliwe !!! Macie rację, lecz to jest jedynie słuszna ocena polityczna (która się w ogóle nie liczy). Więc zobaczymy ???  

30 lipca 2025

Podcast o suwerenności

Uczestnicy podcastu Ostoja Tradycji zastanawiali się, skąd pochodzi suwerenność? Można chyba postawić tezę, że suwerenność państwa jest zależna od siły i zdolności militarnej oraz siły gospodarczej tego państwa. Zła organizacja państwa (czyli złe zarządzanie) powoduje komplikację i w końcu utratę suwerenności. Suwerenność zależy więc od wewnętrznej siły i aktywności państwa (władzy i instytucji państwowych) albo źródłem suwerenności będzie geopolityczna sytuacja zewnętrzna, jak w przypadku uzyskania przez Polskę niepodległości w roku 1918. 

Suwerenność została także określona jako dobro wspólne, ale zaznaczono od razu, że takie dobro dotyczy wspólnoty narodowej. Zwrócono uwagę, że wspólnota narodowa (narodu polskiego) nie obejmowała właściwie całego społeczeństwa Państwa Polskiego. W dawnej Rzeczpospolitej wspólnotę narodową stanowiła społeczność szlachecka, która była zarówno siłą militarną, jak też siłą gospodarczą państwa. Można uznać, że szlachta broniła suwerenności państwa jako własnej sytuacji stanu politycznego i ekonomicznego. 

W perspektywie ogólnej podobnie wygląda sytuacja polityczna dzisiaj. Wspólnota narodowa (czyli naród polski) jest wyraźnie mniejsza od wszystkich obywateli należących do Państwa Polskiego. I dlatego, jak zaznaczył pan Orzeł, suwerenność przestała być traktowana jako dobro wspólne, skoro duża część (ok.1/3) społeczeństwa nie identyfikuje się ze wspólnotą narodową. Przykrą konstatacją było stwierdzenie, że Polska przez ostatnie dziesięciolecia nie wychowała swoich obywateli do suwerenności.