7 lipca 2025

Jak powstają i od czego zależą stosunki społeczne?

Zastanawiam się, jak powstają i od czego zależą stosunki społeczne? W związku z tym postanowiłem zbadać, jak to się kształtowało historycznie w naszym kraju / w Polsce. Odwołam się do dwóch historycznych przykładów rozwoju społecznego (wspólnoty wiejskiej i wspólnoty miejskiej). Pierwszym przykładem będzie naturalna wspólnota lokalna (wspólnota wiejska).

Człowiek ma swoje potrzeby (konieczne wymagania) związane z ludzką naturą. Te potrzeby człowiek musi zaspokajać (sobie sam) poprzez własne działanie. Ale żaden człowiek nie jest w stanie ogarnąć wszystkich niezbędnych działań. Dlatego już od początku doszło do współpracy w ramach zaspokajania potrzeb naturalnych. Taka współpraca odbywała się w obrębie wspólnot lokalnych, które powstawały w celu ułatwienia uczestnikom koniecznych działań. Potrzeby cielesne -- czyli pożywienie i okrycie ciała -- były realizowane dzięki wspólnie prowadzonej gospodarce rolnej i hodowlanej. Budowa domów (budynków mieszkalnych) była dokonywana przez fachowców w zakresie obróbki drewna i kamienia. Tak funkcjonowały u nas wspólnoty wiejskie. Możemy założyć, że przez całe wieki (właściwie do dziś) takie wspólnoty zapewniały ludziom przyzwoite warunki do życia (chociaż raz bywało lepiej a raz gorzej). 

Oczywiście w tych wspólnotach wiejskich rozwijały się relacje i stosunki społeczne. Polegało to na wzajemnym poszanowaniu uczestników, czego efektem była współpraca. Takie stosunki sąsiedzkie objawiały się wzajemną pomocą w dowolnych sprawach. U nas w Polsce mówiło się o "stosunkach dobrosąsiedzkich". To oznaczało, że ludzie byli sobie przyjaźni, znali się na co dzień, i dlatego łatwo im było współpracować i pomagać sobie nawzajem. Możemy się domyślać, że to wszystko razem tworzyło dobre stosunki społeczne. Należy dodać, że chodzi o niejako naturalne stosunki społeczne

Victor Hansen w swojej książce zwrócił uwagę, że patrząc od strony języka (opisującego symbolicznie stosunki społeczne) można przyjąć, że taki język ukształtował się właśnie w obrębie lokalnych wspólnot rolniczych. Nie jestem pewien, czy chodziło mu o prawdziwe i realne stosunki społeczne, czy może już o zależność pomiędzy właścicielami ziemskimi a przypisanymi do ziemi chłopami. Obstawiałbym raczej to pierwsze.

Drugim przykładem jest wspólnota miejska. W pewnym momencie historycznym zaczynają pojawiać się miasta. Otóż miasta powstawały na podstawie określonego prawa, co oznacza, że taka wspólnota była ustanowiona i ukształtowana przez przepisy prawne. Należy więc wyraźnie stwierdzić, że wspólnota miejska nie była wspólnotą naturalną, jak pierwotna wspólnota wiejska, lecz stanowiła wspólnotę stwarzaną niejako sztucznie na podstawie ludzkiego pomysłu. Dlatego w tym wypadku od razu pojawiała się władza zwierzchnia i zależność od tej władzy. W mieście mogli zamieszkiwać ci, których stać było na opłacenie pobytu i pozwolenia na działalność. Na początku zamieszkiwali miasto rzemieślnicy, którzy pracowali na własną rękę, ale swoje produkty musieli sprzedać komuś bogatemu (urzędnikom lub dowódcą wojskowym). Taka robota dotyczyła rzeczy potrzebnych w wojski, a na dalszym etapie rzeczy potrzebnych dla Kościoła lub okolicznych możnowładców świeckich. Rzemieślnicy (jako fachowcy w różnych dziedzinach produkcji) otrzymywali za swoją robotę wynagrodzenie pieniężne, co zapewniało im opłaty na wydatki miejskie oraz inne usługi zaspokajające potrzeby życiowe. W mieście trzeba było płacić za dostarczanie żywności, za ubranie, za mieszkanie. 

Możemy stwierdzić, że powstanie miasta stanowi moment narodzin nowożytnego systemu społecznego, w którym istotą życia społecznego (życia politycznego) staje się przepływ i krążenie pieniądza. Po raz pierwszy mamy do czynienia z obiegiem produkcyjnym i usługowym, który jest oparty na przepływie pieniądza. Dlatego też pojawiają się bankierzy. W tej sytuacji pieniądz staje się niejako zasadą gospodarczą, która stymuluje powstawanie i rozwój nowych przedsięwzięć. W związku z tym stosunki społeczne nabierają charakteru komercyjnego i relacje międzyludzkie przestają być bezinteresowne.

To wszystko razem, co dotyczyło poszczególnych mieszkańców tworzyło całkiem nową wspólnotę społeczną opartą na przepływie i wymianie kwot pieniężnych (na zakupach finansowych). Dlatego we wspólnocie miejskiej zupełnie inaczej kształtowały się relacje i stosunki społeczne. Co więcej, możliwość zarobku i opłat na realizację potrzeb życiowych stwarzało całkiem nowe podejście do działania ludzi. Człowiek przestał być ograniczony do podejmowania ciągle tych samych działań gospodarczych. To powodowało, ze ktoś aktywny mógł tworzyć własne pomysły i wytwarzać dowolne dzieła, które przez to nabierały charakteru twórczego (w ten sposób pojawia się technika i sztuka). Mamy więc moment przejścia od działań naturalnych (związanych ściśle z naturą świata i człowieka) do zupełnie nowej działalności kulturowej, która staje się tworem czysto ludzkim. Tak więc powstanie wspólnot miejskich umożliwiło tworzenie dzieł kultury na coraz większą skalę. Do dzisiaj możemy oglądać wspaniałe dzieła w wielu miastach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz