Musimy
wyjaśnić sobie sprawę pojmowania narodu. Naród jest to wspólnota rodzin
i rodów powiązana wzajemnymi działaniami osobowymi (czyli działaniami
moralnymi i religijnymi = pomoc sąsiedzka oraz wspólny kult religijny).
Jeżeli za naród uznamy społeczną zbiorowość wyznającą jedną ideę
polityczną, to popadniemy od razu w nacjonalizm. Wspólnotę narodową nie
łączy bowiem jakiś jeden określony sposób myślenia, ale tym, co łączy
taką wspólnotę, są realne działania. Charakter i rola tych działań
osobowych została utrwalona i zapisana w języku i wyrażona w kulturze
narodowej. To dopiero stanowi o sile i żywotności danego narodu. Jeżeli
powiązania wspólnotowe sprowadzimy do jedności myślenia, to wówczas
konieczna staje się jedność jakiejś idei.
Otóż
taką jedność ideową lub ideologiczną najłatwiej utożsamić z jednym
wodzem lub przywódcą (patrz car lub furer). Ale wtedy naród zostaje
całkowicie podporządkowany woli przywódcy, co oznacza, że to wódz kreuje
i utożsamia siłę narodu, zaś członkowie narodu są tylko poddanymi i są
całkowicie uzależnieni od swojego wodza. Tak wyglądała sprawa w
nazistowskich Niemczech i tak działo się i dzieje w Rosji.
Natomiast
naród, który powstaje na zasadzie relacji osobowych w rodzinach, jest
silny sam z siebie, gdyż jest zdolny do twórczego działania wynikającego
z mocy osobowych charakterów ludzi. Potęga polityczna narodu (czyli
potęga państwa narodowego) bierze się z osobowej aktywności wspólnot
rodzinnych, które tworzą dany naród. O sile politycznej narodu decyduje
więc działalność wspólnot rodzinnych. Jeśli próbujemy zmyślać i
wymyślać, czyli tylko głosić, potęgę narodu czy państwa, to od razu
jesteśmy skazani na niepowodzenie, gdyż takie myślenie prowadzi co
najwyżej do wojny. Bo myślenie właśnie w ten sposób chce osiągnąć potęgę
polityczną (nie jest przecież realnym działaniem). Myślenie jest bowiem
bezsilne, aby więc zdobyć siłę i potęgę, czyli uznanie państwa za
imperium, musi posłużyć się przemocą. Co więcej, taka przemoc jest
prowadzona w sposób niemoralny, gdyż myślenie w swojej wolności staje
się właśnie niemoralne i ateistyczne. To doprowadza ludzi i narody do
zbrodni przeciwko ludzkości. Taka jest oczywistość i skutek
nacjonalistycznego myślenia.
Tak więc nacjonalizm rodzi się z wydumanej (czyli wymyślonej) potęgi narodu. Natomiast wytrwałe działanie na rzecz wspólnoty narodowej (ojczyzny rozumianej pod postacią państwowości) będzie jak najlepiej pojmowanym patriotyzmem. Patriotyzm narodowy przejawia się bowiem w działaniu - realnym działaniu budującym sukces.
Dzisiaj Rosja przejechała się na swoim myśleniu i marzeniu o potędze, a z kolei Ukraincy wykazali się skutecznym działaniem w obronie swojej ojczyzny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz