23 grudnia 2020

Wojna cywilizacyjna

Dzisiaj chętnie operuje się pojęciem zderzenia albo wprost wojny cywilizacyjnej. Chodzi oczywiście o rywalizację pomiędzy Wschodem (Azja - Chiny) a Zachodem (Europa i USA). Na czym polega różnica pomiędzy cywilizacją europejską a cywilizacją chińską? Wszyscy sięgają tutaj od razu do różnych ideologicznych uwarunkowań albo przyjmowanych założeń. Ja mam swoją prostą odpowiedź. Otóż zasadnicza różnica polega na sposobie działania w wymiarze społecznym. My w Europie postawiliśmy na doskonałość działania. Doskonałe działanie można zrealizować tylko indywidualnie. Dlatego w Europie stawialiśmy kiedyś na doskonale działających ludzi (prawdziwych przywódców). Stąd też pochodzi nasz indywidualizm oraz swoboda działania. U nas sztuka wojenna była umiejętnością dowodzenia.

Natomiast cywilizacja chińska jest oparta na skuteczności działania. Otóż najskuteczniejsze będą działania podejmowane kolektywnie. Skuteczniejsze jest to działanie, gdy robimy coś razem (w grupie). Należy więc uczyć ludzi skuteczności w działaniu i organizacji działania. Do tego sprowadzał się chiński Konfucjanizm. Okazuje się, że w dzisiejszym świecie lepiej sprawdza się skuteczność niż doskonałość, która po prostu już zanikła.

Cywilizacja doskonałości rozwijała się najlepiej w monarchii wspieranej przez sporą grupę arystokratów. Król zawsze mógł nagradzać szlachetność i doskonałość arystokratów. Dlatego ci najlepsi ciągnęli za sobą resztę społeczności. Kiedy jednak nastała demokracja, to priorytetem stała się równość obywateli, a to musiało doprowadzić do preferencji przeciętności (stąd mamy pop-kulturę). Ludzie wybitni zostali źle potraktowani i usunęli się na bok. Widzimy więc, że demokracja zabiła nasze europejskie poszukiwanie doskonałości i obyczaje zeszły na psy.

Natomiast dobrze zarządzany kolektywizm skuteczności święci dziś swoje tryumfy. Dlatego Chiny podbiją świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz