16 czerwca 2020

Świat nie jest absurdalny



Świat nie jest absurdalny, a człowiek nie jest kompletną nicością (nie jest nikim). Dlatego powinniśmy szanować świat przyrody, bez chęci przekształcenia go na swoją modłę. Przecież możemy korzystać z dobrodziejstw natury. Dzisiaj już wiemy, że technologiczny pęd postępu szkodzi nie tylko przyrodzie, ale może nawet bardziej samemu człowiekowi. Chyba zaczynamy się gubić w tych technologicznych nowinkach. Stąd te nowinki zaczynają rządzić ludźmi, w przenośni i dosłownie. Jesteśmy sterowani przez sztuczną inteligencję. A wiadomo, że wszystko, co sztuczne pięknie się zaczyna, lecz źle się kończy.
Musimy powrócić do naszej naturalnej realności, ponieważ tylko realność jest godna zachodu. Człowiekowi potrzebny jest powrót do realności, gdyż te wszystkie sztuczne możliwości wcale nas nie polepszyły, a tylko potwornie zdołowały. Demokracja straciła swój sens, ponieważ przestała się starać o realną doskonałość człowieka. W demokracji nie ma już szans, żeby człowiek mógł stawać się lepszym. Wszystko idzie w stronę przeciętności i degrengolady. Ludziom proponuje się coraz bezsensowniejsze rozwiązania. Nie ważne, kim jesteś, liczy się jedynie twój wizerunek medialny. Po co masz się starać i doskonalić, kiedy wystarczy stworzyć siebie na nowo. Wystarczy dorobić sobie nową gębę, jak by powiedział Gombrowicz. Zrób sobie gombę, jak ten Autor.
W zamian demokracja daje nam całą masę rzeczy i usług, dzięki którym możemy myśleć, że jesteśmy doskonalsi. Masz lepszy samochód, więc jesteś lepszy. Masz lepszą pracę, więc to samo. Masz młodszą żonę, a więc też jesteś młodszy. A tak naprawdę spod tych wszystkich rzeczy już cię nawet nie widać, nie widać wcale twojej realności, gdyż tą realnością jest osoba. Któż dzisiaj spojrzy na osobę? Gdzie jej szukać?
Człowiek jest realną osobą. Osoba stanowi podmiot istnienia (czyli to, co nazywamy również egzystencją człowieka). Skoro człowiek jest przede wszystkim osobą, dlatego powinniśmy miłować go miłością osobową. Miłość osobowa jest naszym najgłębszym odniesieniem do drugiej osoby, które rodzi się w oparciu o relacje osobowe nawiązywane na poziomie egzystencji. Osoba ludzka ma rangę godności, gdyż jest czymś najdoskonalszym w człowieku i na świecie. Stąd jesteśmy winni każdemu człowiekowi najwyższy szacunek i poważanie z racji jego osoby. Życzliwość i poważanie odnosimy do każdego człowieka ze względu na jego osobową doskonałość. Ale z ludźmi, z którymi łączą nas bliższe relacje osobowe, jesteśmy związani miłością osobową. Miłość osobowa ma postać najwyższej afirmacji, którą potwierdzamy naszymi działaniami osobowymi. Działania osobowe są wyrazem naszej służebności wobec ukochanej osoby. Miłość polega na służbie i oddaniu, a nie na panowaniu i posiadaniu.
Dziś wszystko jest już jasne. Liberalna demokracja zachłysnęła się własną wolnością i tonie w mętnej wodzie ideologii. Nie ma już ratunku, ponieważ wszystkie koła ratunkowe (moralność i religijność, filozofia i teologia) zostały dawno już porzucone na śmietnisku historii. Historia miała się skończyć powszechnym dobrobytem, ogarniającym życie łatwe i przyjemne. Nikt już nie wierzył, że mogą się pojawić jakieś kłopoty społeczne czy trudności ekonomiczne. Wszystko miało się kręcić w kółko w odpowiednim tempie. Wszystko było pomyślane jako nowy wspaniały świat. I co???
W całej tej zgrabnie pomyślanej demokracji zabrakło jednego – tylko jednej rzeczy (no może nie rzeczy lecz osoby). Zabrakło mądrych ludzi. Demokracja jest bowiem ustrojem politycznym, który dość łatwo pozbywa się mądrych ludzi. No cóż, mądry człowiek nie nadaje się zupełnie do ustroju demokratycznego, ponieważ demokracja preferuje przeciętność. Każda przeciętność omija mądrość szerokim łukiem. Dlatego w demokracji ludzie mądrzy nie maja szans. Chowają się w swoich norkach, znikają gdzieś po kątach, aż wreszcie giną zupełnie niezauważeni. Niestety, bez mądrych ludzi społeczeństwo musi ulec degeneracji, bo dzięki przeciętności nie ma szans rozwoju. Rozwój tworzą i ciągną najlepsze jednostki. Przeciętność demokracji może trwać przez jakiś czas rozpędem poprzedzającej ją mądrości, lecz jest pozbawiona własnych zdolności rozwoju. Przeciętność rozgniata wszystko na słodką masę, jak walec, którym nas kiedyś straszono (przyjdzie walec i wyrówna).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz