23 stycznia 2019

Myślenie, sztuka i życie



Myślenie można zmienić dzięki myśleniu. Myślenie nie dysponuje żadnymi zasadami, czyli punktami odniesienia. Staje się ono swobodną twórczością służącą do konstrukcji własnego świata. Myślenie zmienia się pod wpływem innego myślenia. Ale czy to znaczy, że w ten sposób myślenie zmienia się na lepsze? Tylko realistyczne poznanie może zmienić myślenie na lepsze. Poznanie czegoś realnego domaga się uznania realności (uznanie zasad realności). Jednak uznanie realności stoi w sprzeczności z myśleniem. Uznanie realności stanowi bowiem wiarę (credo), natomiast myślenie (cogito) stanowi negację realności. Myślenie tworzy jakieś fakty lub zjawiska, które wykraczają poza realność, jak pokazywali Hume i Kant. W przypadku myślenia mamy do czynienia ze sferą faktów intencjonalnych (tego, co pomyślane a nie tego, co realne).
Dzisiaj filozofia powie, że myślenie dokonuje zawsze interpretacji (a nie konotacji). Natomiast ja powiem, że myślenie staje się nadinterpretacją rzeczywistości, ponieważ myślenie chce stworzyć coś super (coś ponad to). Taka nadinterpretacja nie może służyć człowiekowi do rozwoju duchowego wnętrza, czyli rozwoju osobowości. Taka nadinterpretacja tworzy co najwyżej szalone pomysły artystyczne albo ideologiczne.
Człowiek doskonali się dzięki aktywności osoby, co jest wynikiem nawiązania relacji osobowych. Aktywność osobowa jest przyczyną podejmowania działań moralnych i religijnych. Toteż twórczość artystyczna powinna być wspierana przez działania moralne i religijne. Tak było dawniej, natomiast dzisiaj twórczością włada wolność myślenia. Tak jest już od czasów dadaizmu. Wystarczy, że dzieło sztuki otrzyma akceptację naszego myślenia, a wówczas staje się czymś cennym i wartościowym. Jednak takie dzieła sztuki wcale nie doskonalą człowieka (ani artysty), one co najwyżej funkcjonują na rynku finansowym.
Swoją osobowościową realność człowiek musi budować na rzeczywistych zasadach. To nie może być myślenie ani wolność wyboru, to musi być słowo prawdy, czyn dobra oraz przeżycie piękna. Zwłaszcza sztuka powinna odwoływać się do przeżycia piękna – realnego piękna ludzkiego życia i ciała. Nie da się wymyślić pięknego życia. Albo jesteśmy w stanie przeżywać coś pięknego dzięki osobowej aktywności (dzięki aktom upodobania), albo będziemy się pogrążali w przeżywaniu codziennej brzydoty czy codziennych kłopotów. Piękno płynie do nas dzięki osobowym aktom upodobania życia. Bo tak naprawdę piękne jest samo życie, a nie przedmioty służące nam do zachowania życia.
Ludzie przestali już chyba dostrzegać piękno życia, gdyż gonią tylko za różnymi rzeczami i przedmiotami. Różne przedmioty służą nam dziś jako sztuka użytkowa. Człowiek, zwłaszcza młody człowiek, wyżywa się jedynie na smartfonie lub komputerze, a o samym życiu nic nie wie, gdyż go nie przeżywa. Ach życie, życie!!! Kocham cię życie nad życie. Gdzie te czasy? Nie umiemy dzisiaj żyć. To jest prawdziwa tragedia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz