„…czy można uznać artystów za
emisariuszy przyszłości, testujących granice tego, co możliwe”.
Okazuje się, że dziś można wystawić
artystów na pierwszą linię do walki z prawdziwą realnością, ponieważ oni mogą
zawsze zasłaniać się swobodnym przesłaniem sztuki. Od czasów dadaistów artyści
mogą działać na podstawie wolności kreując dowolnie swoje poczynania. Dlatego
sztuka zaczyna deformować zamiast pokazywać i przedstawiać, zaczyna obrażać i
wyszydzać godność człowieka i jego zaangażowanie po stronie tego, co realne.
Ponadto zaczyna wyszydzać religijność człowieka w imię jakiejś nieokreślonej
wolności. W ten sposób wpisuje się w nurt posthumanizmu, który jest po prostu
dehumanizacją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz