23 maja 2019

Propozycja dla Kościoła /1

1.Kościół ma wiarę. Kościół wierzy w Boga Wszechmogącego. Wierzy w Trójcę Osób Boskich. Ale Kościół wierzy również w człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boże. Wiara przynosi uznanie Boskiej Realności. Pozwala na spotkanie z Realnym Bogiem.

2.Jednak wiara potrzebuje rozumienia, jak postulował św. Anzelm. Nasza wiara musi odnaleźć rozumienie. Uznanie realności musi odnaleźć właściwe zrozumienie tej realności. Rozumienie realności i istnienia Boga jest bowiem podstawą teologii, która powinna być wiedzą rozumiejącą a nie pomyślaną.

3.Wiara daje Kościołowi potrzebną moc działania. Ale sama wiara nie daje rozumienia. Wiara przygotowuje nas do rozumienia, jednak do zrozumienia potrzebna jest kontemplacja, która obdarza umysł słowem prawdy.

4.Człowiek musi przyjąć słowo prawdy. Kościół przyjął Słowo Boże, które jest słowem prawdy. Dzięki temu Ojcowie Kościoła stworzyli teologię jako wiedzę rozumiejącą dotyczącą Boga. Rozumienie objawia się zatem w teologii i filozofii. Filozoficzne rozumienie dotyczy realności świata i człowieka.

5.Dlatego do rozumienia realności potrzebna jest realistyczna metafizyka, która wspiera teologię mądrościową, która próbuje sięgnąć Mądrości Bożej a nie korzystać z ludzkiego myślenia. Teologia i filozofia muszą ze sobą współpracować, żeby osiągnąć pełne rozumienie sytuacji człowieka w realnym świecie.

6.Przede wszystkim potrzebna jest filozoficzno-teologiczna koncepcja osoby oraz wspólnoty osobowej.

7.Kościół jest wspólnotą osobową skupioną wokół Osoby Chrystusa. Trzeba odnowić wspólnotową wizję Kościoła. Dzisiaj wizja Kościoła jako wspólnoty uległa destrukcji. A przecież Kościół nie może działać jako instytucja, ponieważ żadna instytucja (nawet Sacrum Officium) nie pozostaje w łączności z Osobowym Bogiem. Oznacza to, że urzędy Kurialne nie zapewniają kardynałom i biskupom łączności z Bogiem. Łączność z Bogiem zapewniają wspólnotowe relacje osobowe, które współtworzą wspólnotę osobową Kościoła. Bóg łączy się z osobą człowieka, jeśli nawiązuje z nią relacje osobowe. Tak działa łaska Boża.

8.Kościół może przetrwać w tym zmiennym świecie tylko jako osobowa wspólnota wspierana łaską Bożą. Wszelkie urzędy mogą pełnić jedynie rolę pomocniczą jako organizacyjna pomoc w działaniach misyjnych polegających na głoszeniu Słowa Bożego i spełnianiu sakramentów.

9.Kościół powinien wspierać działania człowieka, zwłaszcza działania moralne i religijne. Moralność i religijność ożywiają bowiem ludzką osobę i stanowią główne przejawy bytu osobowego, czyli stworzonej osoby człowieka, która jest uduchowiona i wcielona.

10.Kościół instytucjonalny nie może być strażnikiem moralności i religijności, bo taka postawa jest skazana na niepowodzenie. Nie da się wymóc działań osobowych na zasadzie nakazów instytucjonalnych. Rozumie to Papież Franciszek.

11.Kościół musi po prostu dawać ludziom siłę i moc do życia i działania osobowego. Dawać moc, która płynie z Bożego daru sakramentów. Ta sakramentalna posługa dokonuje się we wspólnocie osobowej dzięki łączności z Bogiem (Osobą Chrystusa).

12.Kościół musi przemyśleć albo raczej zrozumieć swoją posługę sakramentalną. To właśnie pragnie zrobić Papież Franciszek. On chce przywrócić ludziom posługę sakramentalną Kościoła. Jest to bardzo ważne i wielkie zadanie we współczesnych czasach.

13.Kościół jest w stanie odnowić moralność i religijność wiernych dzięki posłudze sakramentalnej. Bo to w sakramentach obecna jest moc łaski potrzebnej człowiekowi do życia osobowego.

14.Kościół ma więc zadanie ukazania ludziom potrzeby, a może nawet konieczności, życia i działania osobowego. Służą do tego przede wszystkim osoby Świętych. Kościół powinien dużo bardziej odwoływać się do swoich Świętych, którzy stanowią łącznik pomiędzy wierzącymi a Bogiem.

15.Kościół dysponuje potężną mocą osobową jako wspólnota skupiona wokół Osób Boskich. Kościół musi się nauczyć na nowo rozdawać Moc Osobową Boga, czyli łaskę. Kościół udziela tej mocy łaski w imieniu Boga oraz przy Boskim udziale. Wydaje się, że o to właśnie chodzi Papieżowi Franciszkowi.

16.Trzeba na nowo ożywić starą zasadę – łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Trzeba więc pokazać ludziom, czym naprawdę jest zbawienie i dlaczego człowiek potrzebuje zbawienia?

17.Konieczne jest ukazanie powołania człowieka do życia osobowego. Trzeba więc mówić i przekonywać, że człowieka jest przede wszystkim osobą. Człowiek jest osobą, która może być zbawiona a nie odrzucona.

18.Bóg kocha swoje Dzieci. Bóg kocha osobę człowieka. Bóg pragnie dla człowieka zbawienia, gdyż jest on Dzieckiem Bożym. Dlatego człowiek nie może odrzucić swojej własnej osoby, bo wtedy przestaje realnie istnieć.

19.Człowiek został powołany do realnego istnienia, a nie do „bycia w możliwości”. Prawdziwym stanem człowieka jest realność – realność osoby stanowiącej podmiotowość istnienia, a nie możliwość bycia czymkolwiek. Możliwość pozostaje zawsze tylko możliwością i nie wnosi niczego do realnego świata.

20.Kościół musi wyjść poza rozumienie człowieka jako złożonego z duszy i ciała. Człowiek jest przede wszystkim osobą, gdyż to właśnie osoba jest stwarzana przez Boga. Natomiast już stworzona osoba przybiera sobie postać duchową i cielesną. Należy więc mówić, że Bóg stwarza ludzką osobę jako uduchowioną i wcieloną.

21.Stąd w rozumieniu człowieka należy odróżnić osobę od natury, stawiając osobę na pierwszym miejscu. Ludzka natura, czyli właśnie dusza i ciało, jest skutkiem sprawczego oddziaływania podmiotowości istnienia, która niesie ze sobą zarówno osobę jak i życie (moc ożywczą). Podmiotowość osobowa ustanawia wyposażenie duchowe (czyli władze duchowe), zaś podmiotowość życia ustanawia wyposażenie cielesne człowieka.

22.Takiego odróżnienia osoby i natury teologia dokonała najpierw w przypadku Jezusa Chrystusa. Należałoby to odnieść i zastosować również wobec człowieka. Tyle tylko, że ludzka osoba jest stwarzana, a Osoba Boska Chrystusa nie.

23.Takie rozróżnienie zastosowane do człowieka pozwala mówić o doskonałości osoby w przeciwieństwie do niedoskonałości natury. Bóg nie stwarza bezpośrednio natury, lecz stwarza osobę jako pełnię realności. Podmiotowość osoby jest wyposażona we własności prawdy, dobra i piękna pochodzące bezpośrednio od Boga.

24.Wyposażenie duchowe i cielesne powstaje pod wpływem sprawczej mocy podmiotowości istnienia bytu ludzkiego. Przy powstawaniu tego wyposażenia stanowiącego naszą ludzką naturę udział biorą również przyczyny zewnętrzne (tzw. drugorzędne albo wtóre). Wiadomo przecież, że człowiek się rodzi dzięki rodzicom. To dotyczy właśnie powstawania indywidualnej natury człowieka.

25.Dlatego trzeba porzucić tradycyjne rozumienie człowieka jako złożonego z duszy i ciała, gdyż to prowadzi do błędnej tezy, że Bóg stwarza ludzką duszę, którą pojmowano jako substancję bytu ludzkiego. Taki pogląd wywołuje tylko niepotrzebne kłopoty i trudności, które wykluczają rozumienie człowieka jako osoby. A przecież etyka katolicka wyraźnie mówi o osobie człowieka. Wystarczy przytoczyć personalistyczną etykę Wojtyły i jego następców z KUL-u.

26.Kościół powinien uporządkować swoje stanowisko w tej sprawie, bo inaczej nie będzie zdolny do dyskusji z naukami o człowieku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz